Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Złodzieje wyjeżdżają z lasu z pełnymi samochodami. I nie chodzi o drewno

Leśnicy mówią o „zorganizowanej grupie”, która samochodem dostawczym wjeżdżała między drzewa i wypełniała skrzynki.

Autor: Lasy Państwowe

Wykorzystywany jest we florystyce, do ozdabiania kompozycji kwiatowych i coraz modniejsze jest tworzenie z niego zielonych ścian w domach czy restauracjach. Mowa o mchach, które coraz częściej są kradzione z lasów.

Straż Leśna z Nadleśnictwa Józefów (województwo lubelskie) właśnie zastała takich złodziei na gorącym uczynku, a leśnicy przyznają, że to nie pierwszy taki przypadek. Tym razem jednak była to działalność hurtowa.

Podczas wykonywania obowiązków w terenie, podleśniczy Leśnictwa Rybnica, Krzysztof Malec zatrzymał w środku lasu samochód dostawczy marki Volkswagen zarejestrowany w województwie dolnośląskim. O sprawie zostali natychmiast powiadomieni józefowscy strażnicy leśni.” - informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie i dodaje: „Po ich przyjeździe na miejsce, okazało się, że poza kierowcą i towarzyszącym mu trzem pasażerom, w aucie znajdowało się 150 skrzynek wypełnionych po brzegi świeżo zerwanym leśnym mchem”.

Były to występujące na tym terenie gatunki – bielistka siwa (Leucobryum glaucum) oraz widłoząb miotlasty (Dicranum scoparium) objęte częściową ochroną gatunkową.

Na miejsce została też wezwana policja. Złodzieje utrzymywali, że mech zebrali na terenie prywatnego lasu, ale jak leśnicy się rozejrzeli wokół, widać było że rośliny zostały zebrane kilkaset metrów od miejsca zatrzymania mężczyzn.

Pokaźne ilości mchu zapakowanego do skrzynek świadczą o tym, że mieliśmy do czynienia ze zorganizowaną grupą zbieraczy, która trudniła się tym procederem w celach zarobkowych. W przeszłości na terenie naszych nadleśnictw mieliśmy już do czynienia z podobnymi, specyficznymi przypadkami szkodnictwa leśnego.” - mówi Inspektor Straży Leśnej w RDLP w Lublinie, Marek Dziaduszyński.

Według przepisów zbieranie mchu jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny. Dodatkowo kierowca volkswagena został ukarany mandatem za nielegalny wjazd do lasu.

Mchy odgrywają znaczącą rolę w retencjonowaniu wody, zabezpieczaniu gleb leśnych przed erozją i stwarzaniu warunków dla rozwoju wielu organizmów, dlatego nielegalni zbieracze działają na szkodę przyrody i leśnych ekosystemów. Warto zaznaczyć, że tak jak w przypadku leśnych ostępów Nadleśnictwa Józefów, polskie lasy porastają również cenne gatunki mchów objęte ochroną. Zdarza się, że one też padają łupem złodziei i zbierane w dużych ilościach trafiają później na rynek zagraniczny.” - przypominają Lasy Państwowe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

postępowy cham 10.07.2021 14:37
Pokolenie róbta co chceta obsługuje teraz wychowanych na celebrytach i ikeji.

7 godzina gratis jak na saturnie 10.07.2021 08:59
katarina dawaj ten mech i paprotkę ***

Knagulec 09.07.2021 17:46
Komentarz zablokowany

Jagodzianki 09.07.2021 17:17
Tirówki też stoją w lesie.

Wnuczek 09.07.2021 16:51
Czy to prawda że nasi dziadkowie na mchu jadali?

Kasper 09.07.2021 16:58
Taaa, Żwirek i Muchomorek.

Jaja 09.07.2021 16:50
No ale wielkie przestępstwo ha ha

do ignoranta 09.07.2021 17:25
głupi jesteś - to bardzo wielkie przestępstwo - utrata wody, utrata całego podszycia, runa - ale także grzybów do mikoryzy z drzewami. Tego uczą w podstawówce. Pardon - uczyli, bo teraz to nie wiem....

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama