Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 18:37
Reklama
Reklama

Cofnięcie finansowania dla przychodni - minister postraszył lekarzy i pacjentów

Wydawało się, że lada dzień wielu pacjentów nie będzie mogło bezpłatnie udać się do swojego lekarza. To miała być kara dla przychodni za nadużywanie teleporad. Jak sytuacja wygląda dziś?
Cofnięcie finansowania dla przychodni - minister postraszył lekarzy i pacjentów

Autor: iStock

Skala nadużywania teleporad jest na tyle wysoka, że problem wymaga działań.” – ogłosił niedawno minister zdrowia, Adam Niedzielski i zagroził, że każda przychodnia, która nagminnie nie przyjmuje pacjentów, a kontaktuje się z nimi wyłącznie telefonicznie, nie będzie miała przedłużonego kontraktu z NFZ. „Są takie poradnie, gdzie teleporady niemal wyparły konsultacje w tradycyjnej, bezpośredniej formie.” – przyznał szef resortu, a granicą decydującą o pieniądzach miało być 90 proc. teleporad wśród wszystkich udzielonych świadczeń.

NFZ już nawet opublikował listę kilkudziesięciu placówek, które od 1 lipca miały stracić kontrakt. To np. NZOZ Praktyka Lekarza Rodzinnego Jadwiga Hryniewiecka-Ropij w Obornikach Śląskich. Na liście jest także NZOS Praktyka Lekarza Rodzinnego Agata Wrońska-Kocąb w Kłodzku czy NZOZ "Praktyka Lekarza Rodzinnego" – Konrad Włodarczyk w Ciechocinku.

Nagła zmiana

Tymczasem Dominik Lewandowski, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, poinformował na Twitterze, że Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia "Porozumienie Zielonogórskie" zawarła porozumienie z Narodowym Funduszem Zdrowia w sprawie wydłużenia kontraktów na udzielanie świadczeń przychodniom.

W dniu wczorajszym doszło do porozumienia pomiędzy NFZ a Porozumieniem Zielonogórskim. Umowy w POZ będą podpisane. To świetna wiadomość przede wszystkim dla pacjentów, którzy pozostaną pod opieką lekarza, którego wybrali.” – napisał dziś Lewandowski.

Będą premie

Jednocześnie NFZ poinformował, że placówki, które mocno ograniczą liczbę teleporad otrzymają więcej pieniędzy. Jeżeli lekarz z przychodni zrealizuje mniej niż 25 proc. zdalnych wizyt, to stawka wzrośnie ze 171 do 179,55 zł. „Natomiast jeśli ten udział przekroczy 75 proc. wtedy stawka kapitacyjna wyniesie 153,90 zł.” – ostrzega fundusz.

Od września ten system ma być jeszcze bardziej rozbudowany i miesięczne dane będą porównywane do mediany ogólnopolskiej. Jeżeli jakaś przychodnia przekroczy ją 1,5-krotnie, to otrzyma niższe wynagrodzenie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

znowu? 28.06.2021 20:17
W kamasze ich wezmą?

dziwne 28.06.2021 17:04
Ja nie rozumiem .. Dlaczego w Niemczech przez całą pandemię lekarze normalnie przyjmują pacjentów.. ? Owszem ,są zachowane srodki ostrożnosci ,ale nikt nie pozamykał przychodni przed pacjentami..Chodzę tam to wiem.Tam ..z innej gliny lekarze czy jak?

88 28.06.2021 18:20
W Niemczech jest kultura zachodnia , a w Polsce kultura wschodnia. Tam jest demokracja, a w Kaczystanie dyktatura proletariatu komunistów z PiS.

Mnieszko 28.06.2021 16:28
Zamknijcie przychodnie w Mieszkowicach

i
foto 28.06.2021 16:18
Gdzie ten lekarz ma głowę?

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama