Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:30
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Banaś apeluje do Kamińskiego i tłumaczy się: "może popełniłem zwykłe ludzkie błędy"

Marian Banaś to w ostatnim czasie jedna z najpopularniejszych postaci na polskiej scenie politycznej. Po serii złożonych do prokuratury dokumentów, świadczących m.in. przeciwko premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i Jarosławowi Kaczyńskiemu, dziś wzywa również do upublicznienia wyników pracy w postępowaniu w jego sprawie.

Autor: Youtube / NIK

Odbiło się na rodzinie

W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze przez Mariana Banasia, szefa Najwyższej Izby Kontroli, można przeczytać, że od dwóch lat toczy się postępowanie, które ma udowodnić mu popełnienie przestępstwa. Prezes NIK wskazuje w swoim otwartym piśmie również na dowody, które rzekomo już wtedy miał posiadać przeciwko niemu Mariusz Kamiński, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.

„Niemal dwa lata temu minister SWiA Mariusz Kamiński osobiście poinformował opinię publiczną, że jest w posiadaniu materiałów, które w niezbity sposób dowodzą, że popełniłem przestępstwo. (...) Przez ten czas pomimo domniemanych dowodów o jakich mówił minister SWiA, prokuratura nie przesłuchała mnie ani w charakterze świadka, ani w charakterze podejrzanego.” – czytamy w oświadczeniu.




CBA przeszukuje współpracowników Banasia

Szef NIK zwraca w piśmie uwagę na to, że działania prowadzone w celu udowodnienia mu rzekomych występków, prowadzone są również wśród rodziny oraz współpracowników. Dochodzi do przeszukań wykonywanych przez funkcjonariuszy CBA, a wszystkiemu przyglądają się wnuki Banasia. Twierdzi on również, że nie boi się rozliczenia swojego postępowania ponieważ jest człowiekiem prawym i - jak każdy - popełnia błędy. Wzywa Mariusza Kamińskiego oraz Zbigniewa Ziobro o upublicznienie wszystkich zebranych dotychczas materiałów, które mogłyby go obciążać.

"Nie obawiam się o swoją uczciwość, być może popełniłem zwykłe ludzkie błędy, za które przyjdzie mi odpowiedzieć przed niezależnymi sądami." – komentuje opisywaną przez siebie sprawę Banaś.

Prezes NIK twierdzi, że cała akcja zainicjowana przez Mariusza Kamińskiego miała na celu jedynie zmuszenie go do rezygnacji z pełnionej funkcji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

SPokojnie 08.06.2021 09:08
Komentarz zablokowany

SPokojnie 08.06.2021 09:05
"Mina" na zdjęciu to , wypisz wymaluj Benito Musolini !

chcieli kukły a nie kontrolera własnych poczynań... 08.06.2021 05:17
Jak minister wychodzi i mówi o jednym z najważniejszych w państwie (prezes NIK zapisany w Konstytucji) że ma "niezbite dowody na przestępstwa" - i przez 2 lata NIC? To jakie to "niezbite dowody" - których przez 2 lata nie można pokazać?

Kola 07.06.2021 23:06
Banaś boi się o swój tyłek i synalka. W Krakowie wszyscy wiedzą jakie machloje odchodziły.

kalecząc język rosyjski... 08.06.2021 05:04
Kolia, idzi w Rassiju szukać machlojów

Spokojnie 08.06.2021 09:11
Komentarz zablokowany

swoją drogą... 07.06.2021 19:12
Swoją drogą - jakby Kaczyński miał dowody - to by je podali. A jak nie podali, mimo że mówił 2 lata temu, że ma - to by oznaczało, że kłamał...

cóż 07.06.2021 20:51
Na to wygląda.

PODATNIK 07.06.2021 18:11
Panie redaktorze , jakiś Banaś , Kamiński ?? Pisz o przekrętach ( ciche przetargi ) z działkami , lokalami braciszków , Zenka i reszty radnych gminnych i POwiatowych .

a w życiu 07.06.2021 18:15
Życia by brakło.

cd. 07.06.2021 16:48
Wojny na górze.

przysłowie 07.06.2021 16:38
Złapał Turczyn Tatarzyna a Tatarzyn za łeb trzyma.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama