Przebudowa tej części wzgórza kosztowała prawie 1,3 ml zł. Aż 85 procent wydatków pokryła unijna dotacja Urzędu Marszałkowskiego, stąd burmistrz Cedyni Adam Zarzycki wraz z urzędnikami i przewodniczącym rady gościli dziś (28 kwietnia 2021 r.) marszałka Olgierda Geblewicza, wicemarszałka Tomasza Sobieraja i radnego wojewódzkiego Artura Nycza. Przyjechała też wspierająca Cedynię wicestarosta Ewa Dudar.
Cel – uatrakcyjnić dla turystyki
Zagospodarowanie tego terenu ma przyczynić się do wzrostu atrakcyjności turystycznej. Obiekt, jak i teren wokół, są niewątpliwe miłe dla oka. Szkoda, że nie zaplanowano parkingu. Przypadkowo przysłużył się radny Andrzej Szperka i gmina, robiąc prowizoryczny parking koło cmentarza żydowskiego (nieco ukryty, ale jest).
Turystyka to biznes. Nowa-stara atrakcja ma pociągnąć ze sobą zwiększone zapotrzebowanie na usługi turystyczne i okołoturystyczne, takie jak gastronomia, czy baza noclegowa. Pośrednio może przyczynić się do powstania nowych miejsc pracy.
Sam wstęp na wieżę widokową ma być bezpłatny, więc nie jest to produkt turystyczny sensu stricto.
Symbol czego?
Wieży przywrócono dawny symbol jako pomnika różnych wojen. Na tablicy informacyjnej i na samej wieży przypomniano, że pomnik wzniesiono dla uczczenia żołnierzy poległych podczas wojen Prus z Danią w 1864, Austrią w 1866 oraz Francją w latach 1870-71. Zapomniano tylko dodać, że też czczono tu mieszkańców poległych w I wojnie światowej. Swoją symbolikę ma też w tym kontekście orzeł…
Wieża przez 50 lat była pomnikiem wojen. Po 1945 r. przez 75 lat była po prostu wieżą widokową. W każdym bądź razie została udostępniona od połowy lat 50. XX wieku. I nie wiedzieć dlaczego teraz przywrócono jej pierwotną symbolikę. Zabrakło najwyraźniej konsultacji społecznej na etapie projektowania zmian.
Widoki wciąż niezapomniane
Z wieży widokowej rozciąga się piękna panorama na polder cedyński, Odrę, na Cedynię, Karpaty Cedyńskie, Puszczę Piaskową itp., itd. Obiekt zwraca uwagę turystów na walory estetyczne krajobrazu. Sama wieża jest też odnowiona i nie wygląda na swoje lata. Dzięki czyszczeniu i spoiwom jest o wiele jaśniejsza.
Miała też być bezpieczniejsza. Jednak szkoda. że na etapie projektowania nie pomyślano o odpowiednim dojeździe i parkingu… Wejście na wieżę jest bezpieczne, a nowe drewniane solidne schody wymuszone są dawnym rozwiązaniem. Niestety nadal przy wejściu na samej górze trzeba uważać na… głowę. Góra część ma „krawężnik”, o który łatwo się potknąć Zwieńczenie jest zabudowane bramką i miejsca jest mało, mniej niż pierwotnie. Zejście, zwłaszcza dla dziecka, będzie stanowiło problem, dużo większy (ku zdumieniu) niż przed rewitalizacją.
Ocenią mieszkańcy i turyści
Przyglądając się wielu rozwiązaniom wygląda to tak, jakby obiekt i przestrzeń zaplanowane były przez wykonawcę, czyli jak przeznaczyć dużo pieniędzy bez głębszego zastanowienia się nad funkcjonalnością.
Mimo kilku minusów rewitalizacja przywróciła obiekt mieszkańcom i turystom. I to oni ostatecznie wystawią ocenę własnymi nogami – przebywając tu często i chętnie lub nie.
Zadanie wpisało się w założenia 9 Osi Priorytetowej RPO WZ 2014-2020 „Infrastruktura publiczna”, działanie 9.3 „Wspieranie rewitalizacji w sferze fizycznej, gospodarczej i społecznej ubogich społeczności oraz obszarów miejskich i wiejskich”.
Film z wydarzenia można obejrzeć tutaj:
https://www.igryfino.pl/wiadomosci/40785,przecieli-wstege-przed-wieza-co-powiedzieli-film
Napisz komentarz
Komentarze