Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:31
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nowoczesne liczniki prądu same zgłoszą awarię. Koniec z SMS-ami o stanie zużycia

Monitorowanie zużycia energii elektrycznej, już wkrótce będzie łatwiejsze. To za sprawą zmian, które zdecydowanie usprawnią prognozowanie wydatków. Operator wymieni przyrządy pomiarowe. Zrobi to jednak sięgając do naszych kieszeni. To tylko jedna ze zmian, które przewiduje przyjęta 15 kwietnia przez sejm nowelizacja przepisów prawa energetycznego.

Autor: News4Media

Odczyt w czasie rzeczywistym

Nowoczesne opomiarowanie zużycia energii jest możliwe dzięki licznikowi, który zdalnie i bezobsługowo przekaże operatorowi informację o tym, jak dużo prądu zużywa dane gospodarstwo domowe. Rozliczenie za pomocą takiego przyrządu odbywa się w czasie rzeczywistym. To znaczy, że skończy się przewidywanie wysokości rachunków na rzecz ich realnego wyliczania, którego na bieżąco będzie dokonywał system. Inteligentny licznik zastąpi dotychczasowe wizyty inkasenta.

Szybsza naprawa awarii

Zastosowanie nowoczesnych liczników w większości polskich domów, umożliwi koncernom gospodarowanie energią elektryczną w sposób umożliwiający dostosowanie jej wykorzystania do realnych potrzeb konsumentów. CSIRE, czyli Centralny System Informacji Rynku Energii, zgromadzi dane dotyczące poboru prądu. Dzięki dedykowanemu portalowi, operatorzy otrzymają informacje o zużyciu, produkcji oraz jakości energii. Odbiorcy z kolei w każdej chwili sprawdzą szczegóły dotyczące podpisanych umów oraz bieżących rozliczeń. Inteligentne liczniki automatycznie prześlą do dystrybutorów również alert o ewentualnej awarii. Dzięki temu użytkownicy nie będą się już zastanawiać, czy ktoś problem zgłosił, czy jednak muszą zrobić to sami. Automatyzacja przyczyni się również do sprawniejszego usuwania usterek.

Łatwiejsza zmiana dostawcy

Na licznikach zmiany się nie skończą. Rządowe plany obejmują również kwestie związane z obsługą petentów. Obecnie proces zmiany operatora może trwać nawet do 30 dni. Ministerstwo Klimatu przewiduje, że po nowelizacji przepisów, procedura ta zostanie skrócona do jednego dnia. Pojawi się także możliwość wycofania umowy, jeśli stwierdzone zostanie naruszenie interesu konsumenta, np. poprzez szerzenie nieuczciwych praktyk, w umowach proponowanych przez domokrążców, żerujących na niewiedzy potencjalnych klientów.

Kto za to zapłaci?

Wprowadzenie innowacji planowane jest w 80 proc. polskich domów. Koszt jednego licznika Ministerstwo Klimatu i Środowiska szacuje na 360 zł. Finansowaniem tego przedsięwzięcia mają być obciążeni dostawcy energii, jednak w rzeczywistości odbije się to na naszych rachunkach. Operatorzy uwzględnią tzw. „koszty przedsiębiorstw” w cząstkowym rozliczeniu faktur.

Jak podaje MKiŚ: „Jednym z potencjalnych źródeł finansowania instalacji inteligentnych liczników w Polsce, będą środki dla inwestycji prorozwojowych w sektorze energetycznym. Polska wynegocjowała miliardy euro w ramach mechanizmów wspierających transformację energetyczną w krajach członkowskich Unii Europejskiej o trudniejszym punkcie startowym, do wykorzystania w ramach nowego funduszu spójności, krajowego planu odbudowy czy też funduszu sprawiedliwej transformacji”.

Cały proces wymiany przyrządów pomiarowych, planowo zakończy się w 2028 r.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ola 21.04.2021 11:25
To z funduszy unijnych będzie finansowane. Nie siejcie propagandy.

elo 20.04.2021 17:24
I tak za wszystko zapłacą mieszkańcy.

dron 20.04.2021 17:07
Czytałem o tym już. To bardzo prawdopodobne.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama