W zeszłym roku redaktora nacz. Kamila Milera przyłapaliśmy, jak kopiował nasz tekst. Tym razem kradnie zdjęcia ze środowego spotkania z organizacjami pozarządowymi i z aktywnymi kobietami powiatu gryfińskiego.
Prawdopodobnie ta tuba burmistrza chce wyrównać rachunki ze strukturami Platformy Obywatelskiej. Dlaczego jednak wykorzystuje nasze zdjęcia do pseudofotomontażu?
Nie życzymy sobie aby medialna szczujnia wykorzystywała nas w swoich gierkach!
Nie wiem, dlaczego Kamila Milera nie było na spotkaniu. Nas też nikt nie zapraszał. Z tego co wiem, informacja była adresowana do członków stowarzyszeń z adnotacją, by… nikomu poza tego kręgu o tym nie mówić. Z późniejszych rozmów wynikało, że organizatorzy obawiali się prowokacji i zadymy politycznej.
Mimo wszytko igryfino dowiedziało się o spotkaniu. Portal w ostatniej chwili uzyskał zgodę, podobnie jak dziennikarze z Wirtulanej Polski, na wejście na początek imprezy i zrobienia zdjęcia po zakończeniu spotkania. Później załatwiliśmy sobie zdjęcia z samej imprezy, podczas której nas nie było. Kamil Miler tego nie potrafił, a teraz płacze i... kradnie zdjęcia.
Na niedawne spotkanie w tzw. hali sportowej z posłem PiS też nie mieliśmy zaproszenia, ani nas nikt nie poinformował o wizycie. Jednak oczywiście medialni czynownicy burmistrza Sawaryna byli w hali. My jednak nie płakaliśmy, nie narzekaliśmy na burmistrza i jego „medialną uczciwość”, a relację naszym czytelnikom i tak przekazaliśmy.
Napisz komentarz
Komentarze