Ową zeskanowaną decyzję zamieszczamy z podpisami Tomasza Milera zamieszczamy w fotogalerii.
Dlaczego bracia Milerowie – Tomasz Miler i Kamil Miler nie nagłośnili odpowiednio sprawy wcześniej, gdy kwestię tę rozpatrywał Mieczysław Sawaryn? I dlaczego to właśnie Tomasz Miler podpisał się za burmistrza na decyzji o lokalizacji masztu telefonii komórkowej? Jaką w tym wszystkim rolę pełni teraz Jerzy Miler, członek zarządu powiatu?
Zebraliśmy wątpliwości Tomasza Milera i zapytanie wysłaliśmy do Starostwa Powiatowego w Gryfinie. Oto jaką dziś otrzymaliśmy odpowiedź:
Odpowiadając na prośbę zawartą w e-mailu, w sprawie ustosunkowania się do oświadczenia wydanego przez Tomasza Milera na jego facebookowym profilu, informuję, że Starostwo Powiatowe nie prowadzi polemik na temat toczących się postępowań z uwagi na konieczność zachowania bezstronności w postępowaniu administracyjnym. W sprawie zostało złożone odwołanie do Wojewody Zachodniopomorskiego, który jest organem administracji architektoniczno-budowlanej wyższego stopnia w stosunku do starosty. Odwołanie to zostało przekazane do wojewody i będzie rozpatrywane przez wojewodę.
Jedynie zwracam uwagę, że podstawą wydania pozwolenia na budowę, była decyzja o lokalizacji celu publicznego, wydana przez Burmistrza Miasta i Gminy Gryfino, którą załączam.
Z upoważnienia Starosty Gryfińskiego
Marta Szamburska
naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa
Starostwa Powiatowego w Gryfinie
Oto jakie argumenty na swoim profilu FB przedstawił Tomasz Miler:
Zgodnie z decyzją o pozwoleniu na budowę Starosty Gryfińskiego wydaną 28 kwietnia br., tuż przy zabudowaniach położonych w okolicy ulicy Jana Pawła II powstać ma maszt telefonii komórkowej.
Decyzja ta budzi kontrowersje tym bardziej, że konstrukcja będzie wyjątkowo wysoka, a w dokumentacji nie podano mocy części urządzeń, które mają się na nie niej znajdować. Decyzję o budowie masztu o niebagatelnej wysokości 56(!) metrów wydano w tempie ekspresowym, poświęcając na analizę dokumentacji zaledwie jeden dzień (wszystkie dokumenty opatrzone są datą 28 kwietnia). Dokumentacja w sprawie tak dyskusyjnej inwestycji zawiera rażące błędy.
Najważniejsze z nich to:
- Aby obliczyć pole oddziaływania masztu, należy zsumować moc wszystkich urządzeń i uwzględnić inne znajdujące się na sąsiednich masztach. Nie zrobiono tego. Nie podano nawet mocy urządzeń radiolinii (czyli tych, które komunikują się z innymi masztami). Nie przeanalizowano także wysokości terenu, która tam jest zmienna. Bez tych danych niemożliwym jest określenie siły oddziaływania na domy znajdujące się w pobliżu.
- Nie zaprojektowano linii energetycznej, łączącej maszt z punktem wskazanym przez dystrybutora energii. Obiekt wymaga zasilania z uwagi na urządzenia znajdujące się na nim, jak również konieczność oznaczenia tak wysokiej konstrukcji w sygnalizację świetlną istotną dla ruchu lotniczego.
Odwołanie od tej decyzji złoży też gmina Gryfino, która została pominięta jako strona w postępowaniu, mimo że inwestor wskazał działkę gminną jako drogę dojazdową do obiektu - przez nią również musi przebiegać kabel zasilający.
To nie pierwsza próba uzyskania pozwolenia na budowę masztu w tym miejscu. Urzędnicy doskonale wiedzieli o protestach okolicznych mieszkańców i społecznym sprzeciwie lokalizacji tej inwestycji. Tym razem mieszkańcy nie zostali jednak potraktowani jako strona w postępowaniu, przez co nie było konieczności ich informowania. Specjaliści są zaś jednomyślni - lokalizacja masztu w pobliżu zabudowań może mieć fatalny wpływ na zdrowie ludzi przebywających w obszarze oddziaływania.
W tej sprawie występuję nie tylko jako urzędnik, ale przede wszystkim jako mieszkaniec, ponieważ, jak wiele innych osób posiadam nieruchomość w obszarze zagrożonym oddziaływaniem pola elektromagnetycznego. Wraz z grupą zainteresowanych chcemy zatrzymać inwestycję. Aktualnie intensywnie pracujemy nad treścią odwołania od decyzji starosty, które złożymy w nadchodzący poniedziałek. Będzie ono rozpatrywane przez Wojewodę Zachodniopomorskiego.
O sprawie igryfino pisało jako pierwsze (jeszcze przed oświadczeniem wiceburmistrza) już dwukrotnie. Ostatni raz tu:
Napisz komentarz
Komentarze