Wczoraj (25 marca 2020 r.) w Niemczech weszło w życie rozporządzenie o zamknięciu granicy Niemiec dla pomocników przy żniwach i innych pracowników sezonowych w rolnictwie. Zakazy dotyczą obywateli państw trzecich (też Wielkiej Brytanii), a z państw UE - Bułgarii i Rumunii, które nie są objęte w pełni przywilejami członków strefy Schengen czy np. Austrii, ale nie dotyczą Polaków. Najwyraźniej tak sobie cenią pracowników z Polski, że nie dotyczą ich te przepisy.
Zakaz wjazdu do Niemiec nie obejmuje też pracowników sektora opiekuńczego. Opiekunki i pielęgniarze będą musieli pokazać na granicy dokumenty poświadczające pracę.
Są strony internetowe informujące o pracy w Niemczech.
Tymczasem od piątku obowiązuje kolejne ograniczenie. Na 14-dniową obowiązkową kwarantanną przejdą osoby przekraczające granice, na co dzień pracujące za Odrą. Teraz trzeba przeprowadzić się do Niemiec albo wziąć urlop?
-Szef zaproponował nam mieszkanie i 30 procent podwyżki – mówi jeden z polskich pracowników zatrudnionych w Bralitz (między Cedynią a Bad Freienwalde).
Zostają.
Z kolei w DHL pod Berlinem Paków zwalniają. Dziś (26 marca 2020 r.) dostali wypowiedzenia.
Napisz komentarz
Komentarze