Ryszard Kwapisz przygląda się w tym wydaniu tygodnika pracy bumistrza Sawaryna i braci Milerów.
Kota nie ma, to myszy harcują
W dzisiejszym wydaniu tygodnika 7 Dni Gryfina red. naczelny Ryszard Kwapisz w sumie ocenia nieobecnosci bumistrza Mieczysława Sawaryna i "szarogęszenie się" wicebumistrza Tomasza Milera. Swój felieton zaczyna tak: Wąska ekipa rządząca Gryfinem ma ostatnio "kiepską prasę" i internet. Wychodzą obecnie na jaw – znane niektórym od dawna – związki zależności pomiędzy członkami tej ekipy. Wielostronne i wieloletnie. Podjęli więc całą akcję odsuwania na tylny plan niewygodnych dla Mieczysława Sawaryna nazwisk z jego najbliższego otoczenia. Np. okazało się tajemnicą poliszynela, że T. M. kieruje w urzędzie nie tylko inwestycjami, ale i gminną propagandą oraz reklamą. Szybko więc powołano (za pieniądze podatników rzecz jasna), kolejne stanowisko w urzędzie. Jest to szef Referatu Promocji i Komunikacji Społecznej (niedawno reaktywowanego). Bo chodzi o to, by w społecznym odczuciu rozerwać oczywistą więź: T. M. - propaganda i reklama (czytaj – także pieniądze na reklamę).
Kwapisz tropi, a Miler przez ludzi negatywnie oceniany
W felietonie politycznym "Ukrywanie panów M." Ryszard Kwapisz wychwytuje też kuriozalny ranking w probumistrzowkiej gazecie Kamila Milera (brata wicebumistrza Tomasza Milera). Zdaniem redaktora Ryszarda Kwapisza ranking Gazety Gryfińskiej został: "wymyślony po to, żeby ludzie nie gadali o panach M., ani S. To znana od wieków metoda propagandowa określana jako „przykrywanie”.
Sam Kamil Miler w ostanim wydaniu Gazety Gryfińskiej skarżył się, że bierze ciężar odpowiedzialnosci za artykuły i bywa przez to negatywnie oceniany na ulicy - na codzień. Chodzi zapewne o reakcję mieszkańców na nagonkę Gazety Gryfińskiej na redaktora 7 Dni Gryfina Ryszarda Kwapisza. Konkretnie o nazywanie go donosicielem, bez okazania dowodów. Kamil Miler do tej pory nie przeprosił, a Ryszard Kwapisz dalej tropi powiązania władz Gryfina z Gazetą Gryfińską, o czym można przeczytać w dzisiejszym tygodniku.
Nierówne traktowanie przez Mieczysława Sawaryna
Dla nas - redakcji igryfino - niezdrowe powiązania władzy gryfińskiej - często widoczne - rzadko są opisywane. Ryszard Kwapisz w dzisiejszych 7 Dniach Gryfina podaje konkretny przykład nie tylko na powiazania, ale też na nieuczciwe traktowanie mediów przez gryfiński układ. W artykule "Czeka nas koszmar?" podaje przykład, jak pyta władze o pewną inwestycję, której realizacja może mieć brzemienne skutki dla mieszkańców. W podrozdziale "Grunt to rodzinka" redaktor Ryszard Kwapisz pisze tak: We wtorek o godzinie 12.07, w związku z tym przetargiem mailowo zapytaliśmy burmistrza Gryfina (...). Odpowiedzi nie dostaliśmy do czwartkowego popołudnia. Tymczasem Kamil Miler (brat wiceburmistrza Tomasza Milera), zdążył zamieścić taką informację we wtorkowym wydaniu. A przecież koperty z ofertami otwarto w poniedziałek przed południem, czyli około 2 godziny przed wysłaniem jego gazety do druku!
Probumistrzowska gazeta najwyrazniej ma dostęp do informacji w ciagu kilku godzin, a władze Gryfina inne media, jak 7 Dni Gryfina czy igryfino lekceważy. A tak naprawę gminna władza przez to lekceważy społeczenstwo, za pieniądze którego pracuje, jak widać kiepsko.
Napisz komentarz
Komentarze