Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:44
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gaz skroplony z USA już w Polsce

To jednocześnie atrakcja turystyczna, jak i ważne wydarzenie ekonomiczne. W świnoujskim gazoporcie zacumował w piątek 26 lipca 2019 r. wielki gazowiec o smukłym kształcie. Przypłynął do Polski gaz skroplony (LNG) ze Stanów Zjednoczonych.

Autor: Andrzej Ryfczyński

Statek Oak Spirit płynął z zatoki Meksykańskiej (tam wydobywa się gaz) 14 dni. Zamawiającym jest nasze Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Podpisało ono umowę z Cheniere Energy w listopadzie ubiegłego roku. Dzięki dywersyfikacji mamy gaz już nie tylko z Rosji (umowa która kończy się w 2022 r.), Morza Północnego czy z Kataru, ale także z USA. To dostawca, który z roku na rok sprzedaje coraz więcej gazu. Z zakupów korzysta też PGNiG.

Skroplony gaz po regazyfikacji to prawie 100 mln m sześc. gazu ziemnego. Czy to dużo? Przykładowo w 2018 r. wydobyto na terenie Polski 3,8 mld m3 gazu. Kopalnie gazu ziemnego są miedzy innymi w Zielinie (gmina Mieszkowice) i Dębnie. Wydobycie w kraju zapewnia ok. 20 proc. krajowego zapotrzebowania na gaz. Dlatego musimy go kupować (główne dostawy z Kataru i USA) i wydobywać (np. na Morzu Północnym).

Przypłynięciu metanowca z USA do Świnoujścia towarzyszyła wielka uroczystość z przedstawicielami rządu RP, ambasady USA w Polsce, władz lokalnych i członków zarządów spółek PGNiG oraz Cheniere Energy.. Byli tam też zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha i poseł z Gryfina (jednocześnie brat Pawła) Rafał Mucha.

- Nie opuszczamy gardy, bo na to nie pora. Okres podwyższonej gotowości będziemy mieli do końca 2022 roku. Będziemy importować gaz ze źródeł konkurencyjnych i od dostawców, którzy są wiarygodni – powiedział podczas uroczystości w Świnoujściu Piotr Woźniak, prezes zarządu PGNiG SA.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama