W przypadkach takiego gwałtownego zniknięcia z okolicznościami, które mogą stwarzać bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia, kluczową rolę gra czas. Po zapoznaniu się ze zgłoszeniem ogłoszono w nocy alarm dla policjantów i strażaków. Przyjechali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie i Komisariatu Policji w Chojnie.
Poszukiwaczom pokazano zdjęcie 22-letniego Krzysztofa S. Był ubrany w czarną kurtkę, brązowe spodnie i granatowe buty. Miał przy sobie czarny plecak. Poszukiwania rozpoczęto w Piasecznie w gminie Banie.
Użyto psów i specjalistycznego sprzętu. Były nawet termowizjery na dronach. Szukali mężczyzny do rana. Jednak bezskutecznie.
Dziś rano kolejna grupa wszczęła poszukiwania. Ślady zaprowadziły do sąsiedniej gminy – Trzcińsko-Zdrój. Wszystkie czynności podjęte przez służby zaangażowane do działań były błyskawiczne, skoordynowane i przede wszystkim okazały się skuteczne. Znaleziono 22-latka nad jeziorem Strzeszewko.
-On tam w lesie miał swój szałas – mówi nam leśniczy.
Na miejsce przyjechało pogotowie. Z rozmów wynikało, że mężczyznę odwieziono do szpitala przy ul. Mącznej w Szczecinie.
Napisz komentarz
Komentarze