Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Redakcja tygodnika POLITYKA, Książnica Pomorska w Szczecinie, Fundacja Współpracy Transgranicznej w Szczecinie, Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Szczecinie, Stowarzyszenie Instytut Studiów Polsko-Niemieckich w Szczecinie
zapraszają na spotkanie Ziemie Zachodnie: Niemcy, Żydzi, Polacy – co jest czyje?
z GUDRUN NETTER z Kilonii, urodzoną w roku 1944 w Stettinie ofiarą III Rzeszy (Holocaust i mordy eutanazyjne w ramach Akcji T4) oraz Ulfem Heinsohnem (Max-Samuel-Haus Rostock) i Robertem Kreibigiem (Land und Leute Röbel/Müritz).
Rozmowę poprowadzi ADAM KRZEMIŃSKI, dziennikarz i publicysta tygodnika „Polityka”.
15 maja 2019 (środa), godz. 17.30
Książnica Pomorska w Szczecinie, Sala im. Zbigniewa Herberta, wejście od ulicy Dworcowej, II p.
Wstęp wolny. Tłumaczenie symultaniczne.
* * *
"W listopadzie 1938 - czasie nazistowskich pogromów 'nocy kryształowej' - Hilmar był świadkiem sceny, która pozostawiła w nim długotrwałe wrażenie. By ochronić swój sklep, pewien żydowski handlowiec umieścił w witrynie swoje ordery z pierwszej wojny światowej. Mimo to naziści sklep zniszczyli". /Eric Koch: Hilmar und Odette. Zwei Leben in Deutschland. Gerlingen 1998/
Hilmar Netter miał wówczas 18 lat, pracował w szczecińskiej drogerii przy Warsower Straße [dziś Zygmunta Krasińskiego]. Rodzina Netter mieszkała przy Schnellstraße 3 [ul. Jana Żupańskiego, również na Niebuszewie], rodzina Perseke [dziadów i matki Gudrun] przy Lindenstraße 12 [ul. 3 Maja].
"Mój ojciec urodził się 10 stycznia 1920 w Genewie, w Szwajcarii, jako Robert Alfred Netter. Był nieślubnym synem, w wieku 2 lat adoptowanym przez rodzinę pastora, za co adopcyjni rodzice otrzymali 100.000 marek „rekompensaty spadkowej” [w trakcie negocjacji poprzedzających adopcję jego matka zmarła na gruźlicę w szpitalu w Davos]. Osiedli w Szczecinie, chłopiec nazywał się wówczas Hilmar Robert Alfred Wailke. W 1936 z powodu swego żydowskiego pochodzenia musiał opuścić szkołę. /…/ W 1939 jego adopcyjna matka [nazistka, usunięta z NSDAP za fałszowanie recept na środki odurzające] przypomniała gestapo w Stettinie o żydowskim pochodzeniu chłopca. W 1941 został uznany za "pół-Żyda", a w styczniu 1944 r. za „pełnego Żyda”. Zgodnie z prawem III Rzeszy nie wolno mu było zawrzeć małżeństwa z Niemką - moją matką. Mój brat urodził się w marcu 1943 r. - nielegalnie.
29 marca 1944, w dzień po pierwszych urodzinach syna został aresztowany przez Gestapo, najpierw przetrzymywany w więzieniu szczecińskim, następnie deportowany do Auschwitz, a później do Gusen/Mauthausen. Tam zmarł 22 lub 23 lipca 1945, w wieku 25 lat, z powodu wycieńczenia pobytem w obozach koncentracyjnych.
Ja urodziłam się w czerwcu 1944 r., kiedy mój ojciec był w Auschwitz. Moja matka wkrótce również trafiła do więzienia, za kontakty z Żydem. Małżeństwo moich rodziców zostało prawnie uznane dopiero posthum, w 1954, z datą zaręczyn w 1942”.
* * *
Matka Gudrun, Brunhilde, córka Alfreda Perseke, szczecinianka, była "Aryjką". Jej ojciec był żołnierzem szczecińskiego garnizonu, po I wojnie światowej cierpiał na "neurozę wojenną”, uznany za nieuleczalnego. Pacjent Alfred Perseke (ur. 1892) znajduje się na liście 1160 ofiar mordów eutanazyjnych [Akcja T4]. 12-14 grudnia 1939 pacjenci kliniki psychiatrycznej ze Stralsundu zostali przewiezieni do zakładu leczniczego w Treptow/Rega [Trzebiatów], skąd już od listopada 1939 wywożono chorych do Neustadt w pobliżu Gdańska [Wejherowo], gdzie byli mordowani przez komanda SS. Alfred Perseke został zastrzelony przez SS w lesie w Piaśnicy. Miał 47 lat. Oficjalnie zmarł na "chorobę żołądka".
Brunhilde z dwojgiem dzieci uciekła ze Stettina przed frontem wschodnim. Gudrun Netter długo dochodziła prawdy o ojcu i nie chciała żyć w Niemczech - "wśród ludzi, którzy zamordowali jej ojca", nosiła też inne nazwisko. Często jeździła do Izraela, długo żyła w Algierii, potem w Portugalii. Późno wróciła do nazwiska Netter i do Kilonii, do matki, którą opiekowała się do śmierci. Czasami odwiedza Szczecin.
Czytelnia Pomorzoznawcza
Dział Regionalny
Napisz komentarz
Komentarze