- Urzędniczka została oskarżona o dokonanie przestępstwa przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach - informuje w rozmowie z redakcją igryfino Joanna Biranowska-Sochalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
W Trzcińsku-Zdroju niektórzy jednak zastanawiają się, czy cała ta sprawa nie jest próbą odwetu byłego burmistrza na pracownicy.
W listopadzie 2017 r. referentka Ochrony Środowiska napisała bowiem do Rady Miejskiej skargę na ówczesnego burmistrza Zbigniewa Kitlasa, a następnie złożyła wypowiedzenie umowy o pracy w urzędzie.
Na początku 2018 r. burmistrz Kitlas zarzucił byłej urzędniczce poświadczanie nieprawdy w protokołach z prac w terenie i złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Sarę K.
Kobieta nie pozostała dłużna i pozwała do sądu ówczesnego burmistrza.
Jesienią 2018 r. w wyborach samorządowych była urzędniczka ubiegała się o mandat radnej Rady Miejskiej w Trzcińsku-Zdroju. Startowała z komitetu popierającego na burmistrza Bartłomieja Wróbla. Zdobyła jednak za mało głosów i radną nie została.
-Po wyborach nowo zaprzysiężony burmistrz Bartłomiej Wróbel, jako przedstawiciel władzy samorządowej w Trzcińsku-Zdroju, podpisał ugodę z panią Sarą. Następnie w lutym 2019 r. zatrudniona została na stanowisko księgowej w zajmującym się oświatą Centrum Usług Wspólnych w Trzcińsku-Zdroju - informują nas czytelnicy.
Sprostowanie nadesłane dzisiaj 28 lutego 2019 r. przez urzędniczkę:
W związku z opublikowaniem na portalu Igryfino.pl artykułu, dotyczącego mojej osoby ("Oskarżona urzędniczka stanie przed sądem") piszę by sprostować pewne fakty, mianowicie:
- nie złożyłam pozwu przeciwko byłemu burmistrzowi w odwecie. Pozew został złożony w sądzie pracy jako pierwszy- 27.02.2018r., natomiast zawiadomienie do prokuratury Urząd Miejski złożył na początku marca 2018r.
- nie otrzymałam pracy w Centrum Usług Wspólnych.
Napisz komentarz
Komentarze