Tematy związane z Włóczykijem cieszyły się coraz mniejszym zainteresowaniem naszych czytelników, którzy są głównie z terenu całego powiatu gryfińskiego. Impreza niewątpliwie w pewnym zakresie przeżywa kryzys. I szkoda, bo ma swój klimat oraz chętnych do przekazania i do wysłuchania opowieści często dziwnej treści, a nawet "wyznawców". A do tego w trakcie Włóczykija (tym razem potrwa do 3 marca) o Gryfinie mówi się nie tylko w Szczecinie.
Impreza umacnia jednak chory lokalny system. Do tej pory to również był swoisty przepływ pieniędzy z kasy gminnej na imprezę, a potem do ludzi i mediów, w tym także tych związanych z władzą. System zależności i płacenia publicznych pieniędzy jest skomplikowany, ale nici prowadzą w jeden splot.
A władza myślami zdaje się błądzić już nie po Gryfinie. Więc taka reklama na zewnątrz z pewnością jej się przyda…
Napisz komentarz
Komentarze