Przypadłość, z jaką mężczyzna trafił do szpitala, raczej nie jest chorobą, a efektem eksperymentu z dość amatorskim gadżetem erotycznym. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia po godzinie 17.00 oryginalny pacjent znalazł się w izbie przyjęć z łożyskiem zaciśniętym na penisie. Wiek mężczyzny nie wskazywał na brak doświadczenia w kwestii użycia takiego "sprzętu" - miał około 50-60 lat...
Sytuacja była niebezpieczna dla zdrowia pacjenta, gdyż łożysko bardzo ściśle przylegało do spuchniętego organu.
Lekarze sprawę potraktowali śmiertelnie poważnie. Musieli szybko działać, aby nie doszło do martwicy.
Wezwano na pomoc strażaków. Na sygnale przyjechały dwa wozy, jeden musiał wrócić do bazy po specjalne dodatkowe narzędzia do precyzyjnego cięcia metalu. Akcja zdejmowania łożyska trwała niemal godzinę i w końcu zakończyła się wielkim sukcesem.
Strażacy nad penisem pracowali w świnoujskim szpitalu. iswinoujscie.pl
Napisz komentarz
Komentarze