Marcin Stawicki pracuje w UMiG mniej więcej od roku. Wcześniej zajmował się sprzedażą telefonów. Wiadomo, że jest dobrym kolegą wiceburmistrza Tomasza Milera. Zaraz po wyborach, bo od 1 listopada został zastępcą naczelnika jednego z najważniejszych wydziałów w urzędzie. To m.in. on przygotowywał inwestycję hali sportowej, za co dziękował mu sam burmistrz Mieczysław Sawaryn. Prace, na żywo komentowane przez probumistrzowskie media, widowiskowo rozpoczęły się tuz przed wyborami. I jak nagle się zaczęły, tak nagle po wyborach się skończyły (przynajmniej na razie). Powoli wychodzą mankamenty, na które uwagę zwracają nam sami czytelnicy - jak nieodpowiednia podłoga…
Ciekawy był już sam tryb zatrudnienia. Po ogłoszeniu naboru na stanowisko w wydziale przyjęto... dwie osoby. Tym drugim (a może pierwszym?) był Marcin Stawicki.
Świeżo upieczonemu zastępcy życzymy bardziej udanych inwestycji niż hala sportowa w Gryfinie. Niech też nabywa doświadczenia przy inwestycjach, których od 4 lat w Gryfinie brakuje. Może w końcu powstaną.
Napisz komentarz
Komentarze