Mamy nadzieję, że dzięki tym odpowiedziom, wyborcy lepiej poznają kandydata, a po przeczytaniu odpowiedzi wszystkich kandydatów, będą mieli łatwiejszy wybór przy urnie.
-Czy ma Pan pomysł na ratowanie sytuacji finansowej gminy?
Piotr Mróz: -Znam trzy drogi do zrównoważenia budżetu, a nawet zapewnienia mu nadwyżki. Pierwsza zakłada obniżenie zbędnych wydatków, druga zwiększenie dochodów a trzecia, której jestem zwolennikiem, połączenie tych wcześniej wymienionych w sposób optymalny. I w tym zamierzeniu jako burmistrz będę uparty i konsekwentny, bo innej drogi nie ma. W tym również zakresie mieści się pojęcie zwiększenia dyscypliny realizacji planu budżetowego. Dla mnie raz uchwalony przez radę budżet ma być realnym planem finansowym, a ja jako burmistrz mam go wykonać, bo tak mówią przepisy.
Odnośnie wydatków jeszcze jedna uwaga – w obliczu powyższego, wprowadzę realny plan inwestycyjny (5-10 letni), w uzgodnieniu z radnymi i sołtysami, przestrzegany bezwarunkowo przez zainteresowane strony.
Równie ważnym jest jak najszybsza spłata zadłużenia, choćby ze względu na to, aby nie potęgować wydatków związanych z obsługą długu publicznego.
A teraz słowo o dochodach. Aby je zwiększyć zamierzam zgodnie z naszym programem współpracować z lokalnymi przedsiębiorcami, handlowcami czy rolnikami, bo to oni generują znaczne wpływy budżetowe i zależy mi, aby wypracowane przez nich dochody nie wypływały z gminy. Dlatego przygotuję programy zachęcające, motywujące i inwestycyjne, oparte na ulgach dla inwestujących, budujących czy zatrudniających naszych mieszkańców. Należy przygotować infrastrukturę i zapraszać wszystkich do inwestowania i zamieszkania w naszej gminie, bo warunki mamy przecież znakomite, zarówno zarobkowe (położenie) jak i turystyczno - rekreacyjne. Pracownicy urzędu mają zapraszać inwestorów i wspierać ich wiedzą i doświadczeniem. Do tego proponuję utworzenie prężnej komórki pozyskiwania środków zewnętrznych, która ma wspomagać także tych wymienionych, ale również stowarzyszenia, kluby, koła czy indywidualnych mieszkańców. Takie działania, programy i ulgi za jakiś czas znacznie zwiększą wpływy z podatku od nieruchomości, PIT czy CIT oraz dochody ze środków zewnętrznych. Budżet gminy nie różni się niczym od budżetu domowego. Powinien być zrównoważony i spójny a wydatki adekwatne do dochodów, co zapewnia płynność finansową. Naprawa finansów publicznych jest w naszym programie zadaniem priorytetowym, bo bez niej dalsze obietnice nie mają sensu i są nieuczciwe w stosunku do wyborców.
-Jaki pomysł na modernizację istniejących i budowę nowych dróg, chodników ma Pan w samym mieście Chojna?
Piotr Mróz: -W samej Chojnie wiele rzeczy udało się uporządkować w kilku ostatnich latach, Zarówno główne drogi krajowe, wojewódzkie jak i powiatowe, także przy częściowym współudziale naszych gminnych środków, wyremontowano - z tego jako radny jestem dumny i dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili.
Osobiście zaangażowany byłem w remont głównych arterii komunikacyjnych, pisałem w roku 2014 apele do wszystkich ośrodków decyzyjnych w naszym kraju, począwszy od Prezydenta RP. Sprawą zainteresowała się telewizja. Nie wiem w jakim zakresie to przyniosło efekt, ale faktem jest, że się udało i centrum miasta wygląda pod tym względem zdecydowanie lepiej.
Znam oczywiście problemy mieszkańców ulic: Zielonej, I Koloni czy Curie – Skłodowskiej, ale także innych dróg czy gminnych działek drogowych, wzdłuż których powstają sukcesywnie nowe domy, a wobec których gmina nie wypełnia swoich obowiązków.
Nie stosuje się także instytucji opłaty adiacenckiej, dzięki której mieszkańcy wprawdzie partycypują w kosztach budowy drogi, ale w końcu może ona powstać, a to dla nich najważniejsze. Podobne problemy mają pozostali właściciele i mieszkańcy chojeńskich ulic, choćby powiatowych: Łużyckiej, Rogozińskiego, II Kolonii, Barnkowo, czy Jodłowej. W tej sytuacji zapewniam ze strony gminy pełną współpracę, ewentualną partycypację w kosztach i wspólne wnioski o środki zewnętrzne, bo zadania te są kosztowne. Znacznie więcej problemów jest natomiast z drogami gminnymi w sołectwach, ale tego nie dotyczy pytanie.
-Jaki ma Pan pomysł na rozwiązanie problemów Zakładu Gospodarki Komunalnej?
Piotr Mróz: -Istnienie zakładu wpisuje się w moją politykę mieszkaniową, którą zamierzam znacznie zmodyfikować. Ma być ona przejrzysta i uczciwa. Każdy najemca ma płacić tylko i wyłącznie za siebie, według prawidłowo skalkulowanych stawek, a po rzetelnym wypełnianiu warunków umowy najmu, ma prawo domagać się niezbędnych remontów i napraw. A sam zakład - w jakiej formie będzie on działał, jak się nazywał i ile liczył docelowo pracowników nie ma dziś znaczenia – ma się samofinansować. Likwidując jednostkę budżetową, radni mogą postanowić o utworzeniu jednostki o innej formie organizacyjno-prawnej, poprzedzonym przeprowadzeniem realnego, obiektywnego audytu, głownie finansowego, aby wskazał nieprawidłowości dotychczasowego funkcjonowania i wnioski na przyszłość.
Napisz komentarz
Komentarze