-Czy ma Pan pomysł na zagospodarowanie gryfińskiego nabrzeża?
Mieczysław Sawaryn: -Prowadzony proces zmiany planu jest odpowiedzią na wieloletnie problemy zagospodarowaniem tej ważnej części miasta. Działanie to prowadzimy z wielką uwagę, jest to najtrudniejszy proces planistyczny dokonywany w gminie. Dlatego sięgnęliśmy tutaj po wsparcie zewnętrzne, zostaliśmy wybrani w programie „Dobre konsultacje, dobry plan”, otrzymując grant na szerokie prowadzenie konsultacji społecznych w tym zakresie. Cieszę się, że odbyło się tak dużo spotkań i konsultacji.
Priorytety, które wprowadzone zostaną nowym planem to:
Rozwinięcie funkcji publicznej, na którą przewidziany był wcześniej tylko jeden z czterech kwartałów, teraz będą to dwa. W mojej ocenie powinien powstać tam obiekt o charakterze widowiskowo-kulturalnym, bo takiego brakuje w naszym mieście. Doprowadzę do jego powstania, podobnie jak do hali sportowej.
Zmiana charakteru zabudowy usługowo-mieszkalnej, która zaplanowana jest na północnych kwartałach. Nie będzie tam obowiązku budowy podziemnych garaży. Dopuszczę zabudowę o mniejszej intensywności. Dopuszczam tam również powstanie funkcji handlowej, myśląc tutaj o specyficznym handlu (kwiaty, warzywa, owoce, rękodzieło, itp.).
Dodatkowo za budynkiem nadleśnictwa powstanie miejsce do zaparkowaniu wielu pojazdów, aby rozwiązać problem postoju samochodów. Analogicznie dodatkow miejsca, powstaną w okolicach Rapackiego.
Jednym z najważniejszych założeń zmiany planu, będzie zmiana formy zabudowy nad samą rzeką, na wysokości ulicy Rapackiego. Wcześniej miały powstać tam budynki. Mój pomysł zakłada połączenie nabrzeża z terenami sportowymi, Laguną – otwartym ciągiem spacerowym. To przestrzeń, która będzie zagospodarowana w formie zielonej, rekreacyjnej.
-Jaki ma Pan pomysł na ratowanie Pałacyku pod Lwami?
Mieczysław Sawaryn: -Remont, a w zasadzie kompleksowa i wielotorowa rewitalizacją Pałacyku pod Lwami to proces, który został rozpoczęty w mijającej kadencji. Oczywiście wyłączam z tego zagadnienia niewielką część substancji budowlanej, którą odrestaurowano w minionych kadencjach.
Co do zasady jednak, projekt budowlany i prawomocne pozwolenie na budowę uzyskaliśmy my, wcześniej kończyło się na koncepcjach, planach i symulacjach. Otworzyło to drogę Gminie Gryfino do możliwości pozyskania pieniędzy zewnętrznych i tą możliwość wykorzystaliśmy. Jestem optymistą jak idzie o sam proces inwestycyjny, choć muszę podkreślić, że środki europejskie którymi dysponujemy, zostaną uruchomione w momencie, kiedy w województwie zachodniopomorskim nastąpi zmiana terminu ich rozliczenia. Mam zapewnienie, że władze wojewódzkie pracują nad tym, zauważając potrzebę bliskiej współpracy z samorządami gminnymi. To dobra zmiana, wszak w innych województwach w kraju, termin rozliczenia podobnych projektów mija w roku 2020, a nawet z początkiem roku 2021.
Nasz zespół dokonał przełomu w sprawie Pałacyku pod Lwami, ten sam Zespół skutecznie zrealizuje pozostałą część zadania. Zabiegam o dofinansowanie także ze źródeł rządowych i jak w przypadku obwodnicy, hali sportowej, czy stadionu będę skuteczny.
-Jaki pomysł na modernizację istniejących i budowę nowych dróg ma Pan we wsiach gminy Gryfino?
Mieczysław Sawaryn: -Stan dróg gminnych, tych na wsi i tych w mieście, jest wprost powiązany z naszym budżetem. Im lepsza sytuacja finansowa gminy, tym więcej możemy przeznaczyć na drogi. Jest to dla mnie priorytet, każdy z mieszkańców mógł to w mijającej kadencji odczuć. Gdy rozpoczynałem pracę, w roku 2014, na drogi gminne przeznaczono 1,25 miliona złotych. W tym roku planujemy wydać 13,7 milionów złotych, a więc doszło tutaj do olbrzymiej zmiany. Gmina prowadzi cztery duże inwestycje w tym roku: przebudowę odcinka ulicy Pomorskiej (wraz z systemem kanalizacji deszczowej, przy dofinansowaniu środkami UE – dwa miliony złotych), modernizację Iwaszkiewicza i 11 Listopada (pozyskane prawie dwa miliony złotych z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych), budowę ulicy Mazowieckiej i części Mazurskiej oraz budowę ulic: Fredry i Kochanowskiego. Na terenach wiejskich w mijającej kadencji prowadziliśmy prace w Gardnie, Czepinie, Dołgich, wielu innych miejscowościach. Gwarantuję, że wydatki na drogi będą rosły i po tym, jak zrealizowaliśmy prace na transach tranzytowych, z których korzystają mieszkańcy zarówno miasta jak i wsi, przejdziemy do inwestycji kolejnych, także na terenach wiejskich. To nie obietnice budują drogi, a twarda walka o zwiększenie kwot w budżecie przeznaczonych na ten cel. A te nigdy w historii Gryfina nie były tak wysokie!
Napisz komentarz
Komentarze