-Sprawą już zajęli się moi prawnicy. Chodzi o grzywnę zasądzoną w 2013 r. Nic nie wiedziałam o tym, że zostałam skazana. Nie zgadzam się z tym orzeczeniem. To jakaś pomyłka i zapewne chodzi o inną osobę, inne nazwisko. Moi prawnicy zwrócili się już do sądu z wnioskiem o informację - mówi nam skarbnik gminy Trzcińsko-Zdrój. - Ubiegając się o zatrudnienie w Urzędzie Miejskim na tak ważnym stanowisku nie oświadczałabym przecież nieprawdy - zapewnia nas Ewa Winkel.
Ewa Winkel pochodzi z Gryfina. Skarbnikiem gminy Trzcińsko-Zdrój została 1 lutego 2018 r. Była jedyną kandydatką, jaka stanęła do ponownie ogłoszonego konkursu.
Napisz komentarz
Komentarze