Niektórzy dziś w pośpiechu w środku dnia zamykali stoiska. Byli też tacy, którzy dostali mandat.
Jednak targowisko przygraniczne w Osinowie Dolnym żyje! Ustawa ograniczająca handel przewiduje katalog wyłączeń i na tym w dużej mierze opierają się przygraniczni przedsiębiorcy. Handel jest dozwolony między innymi na stacjach paliw płynnych. W Osinowie Dolnym jest takich pięć (największa ma aż 16 miejsc do tankowania). Mogą też pracować restauracje, bary, piekarnie, cukiernie czy kwiaciarnie. Zmobilizowali się właściciele stoisk, by dziś zastąpić swoich pracowników. Świetnie działały powiadomienia telefoniczne...
Dziś na targowisku gminnym, jak i w okolicach hali firmy HAK handlowcom „umilali” życie inspektorzy pracy. Urzędnicy Państwowej Inspekcji Pracy nie mieli dziś dnia wolnego…
Ogólnie więcej było stoisk otwartych (tylko kilka procent w stosunku do kilkunastu w zeszłym) niż przed tygodniem. Klientów zza Odry jednak jakby mniej. A pogoda tydzień temu i dziś podobna (warunki atmosferyczne mają duży wpływ na frekwencję na targowiskach, ponieważ większość sprzedaży odbywa się na wolnym powietrzu). Niższa frekwencja może być skutkiem „straszenia” Niemców, że w niedziele sklepy i bazary w Polsce, podobnie jak w Niemczech, są w większości zamknięte.
Napisz komentarz
Komentarze