W spotkaniu oprócz zawodniczek Hermesa udział wzięły zawodniczki ze szczecińskich klubów UKS Błękitna i MKS Kusy. Zarówno sześcioletnimi, jak i starszymi, doświadczonymi zawodniczkami kierują jednakowe emocje i chęć, żeby wypaść jak najlepiej.
Nie mniejsze emocje przeżywają rodzice. Grażyna Antczak, mama Martynki opowiada nam o zakochaniu się dziewczynek w tym naprawdę pięknym sporcie i o ogromnych wyrzeczeniach z obu stron - rodziców i dziewczynek. Julia, Gosia, Eliza z grupy wyczynowej nie wyobrażają sobie życia bez treningów, zawodów.
Szkoda tylko, że uczestnictwo w tym sporcie trwa tak, jak życie kolorowego motyla. Do osiemnastu lat. Grupa sześciolatek z podziwem patrzy na starsze koleżanki i wierzy, że jeszcze trochę, jeszcze chwila...
Szkoda tylko, że tak piękne, kolorowe , pełne gracji pokazy gimnastyczne nie przyciągają w Gryfinie zbyt dużej widowni. Dlaczego? Trudno powiedzieć, ale warto byłby to zmienić.
TWS
Oto zdjęcia z pierwszych minut gimnastycznej imprezy.
W niedzielę opublikujemy kolejne zdjęcia z sobotnich zawodów.
Napisz komentarz
Komentarze