Festynowych gości zabawiał m.in. rodzinny, sołtysowski zespół „My Braciszki” i solowe występy sołtysa Sebastiana Jazdowskiego, który z Małgorzatą Rubczak nie tylko nad całością czuwał, ale i konferansjerkę prowadził. Śpiewający sołtys, przyjmowany ogromnymi brawami, nieczęsto się zdarza.
Obok wokalistów i zespołów tanecznych wystąpił również młody, o bardzo ładnym głosie Łukasz Tokarski. Ucharakteryzowanie się na Violettę Villas było dość oryginalnym pomysłem.
W trakcie trwania spotkania przeprowadzona była licytacja przedmiotów zebranych przez młodzież pod opieką Rafała Gugi oraz wolontariuszy stowarzyszenia „Jestem i Pomagam”. Dużym powodzeniem cieszyła się loteria z bardzo atrakcyjnymi fantami. Część zebranych pieniędzy zostanie przekazana na konto Patryka Magdziaka, któremu bardzo potrzebny jest wózek.
Na brak przysmaków nikt nie narzekał. Ciasta, grochówka, kaszanka i największa kulinarna atrakcja - pieczony prosiak. Atmosfera festynu bardzo swojska , a chwilowy deszcz nie odstraszył ani mieszkańców, ani gości przybyłych z Gryfina i Szczecina.
W zorganizowaniu festynu pomogli m.in. Krzysztof Hładki, „Albatros”, Multi-But Mateusz Rubczak, Darko-Bud Dariusz Chranowski, rada sołecka oraz mieszkańcy, którzy i pomagali, i wraz z organizatorami sponsorom dziękują.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze