-Niektóre osoby mieszkają tutaj ponad 60 lat i nie pamiętają, by kiedykolwiek woda tak stała w tych ogrodach, a opady bywały większe niż teraz. Rowy są pozarastane i też pełne wody. Urzędnicy z gminy byli tutaj dosłownie chwilę. Drzewa, które stoją w tej wodzie, już się do niczego nie nadają, bo zgniły. Nie ma ogrodzenia, bo słupki również zgniły i się poprzewracały – mówią nam mieszkańcy.
Co na to Urząd Gminy Banie?
-Po dwukrotnych oględzinach, ostatnich w czasie deszczu i po nocnych opadach stwierdzono, że rowy są suche lub tylko w części zapełnione a woda wypełnia tylko rów będący naprzeciwko działki i trudno stwierdzić czy spłynęła tam z drogi czy z działki warzywnej i sadu. Odcinek drogi, z której mogła spłynąć woda jest bardzo krótki (ok. 20 mb) i istniejący tam rów powinien pomieścić wodę nawet z bardzo dużych opadów – odpowiedział nam urzędnik.
My jednak mamy zdjęcia, na których wyraźnie widać, że rowy wcale nie są suche. Wręcz przeciwnie – wzdłuż drogi jest pełno wody.
-Moim zdaniem ktoś powinien to teraz wypompować. Nasza pompa nie daje rady, bo jest za dużo błota. Strażacy taką dysponują, ale muszą dostać pozwolenie od pani wójt. Zanim napisaliśmy do igryfino, wystosowaliśmy pismo do gminy. Bez odzewu. Trzy tygodnie temu byliśmy u sekretarza gminy. Mówiliśmy, że woda stoi, a my nie mamy czym wypompować. Mieli się tym zająć, ale jak dotąd nie ma żadnej reakcji. Jeśli w najbliższych dniach będą jeszcze opady deszczu, to woda będzie już przy samym domu. Już naprawdę nie wiemy co mamy robić – mówią nam rozgoryczeni mieszkańcy.
O sprawie napisaliśmy kilkakrotnie. Ostatnio tutaj:
http://www.igryfino.pl/wiadomosci/25909,posesja-przy-nowej-drodze-byla-zalana-poniewaz-byl
Napisz komentarz
Komentarze