Ksiądz Jan Zalewski w swoim kazaniu pięknymi słowami przypomniał obecnym, że nie trzeba sięgać wzrokiem daleko przed siebie, żeby dostrzec potrzebującego człowieka. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie. O tam na przykład stoi człowiek. Może on potrzebuje pomocy? Zapytaj. A może choćby drobna pomoc w swoim własnym, rodzinnym domu? Wyręczenie matki lub siostry w domowej pracy? To tylko niewielkość, która staje się wielkością. Pomoc drugiemu. To piękne słowa. Tak by się chciało, żeby z kościelnych murów poszły w świat.
Były mądre słowa. Był również żart i humor. A jak humor, to obok kościoła na zielonej murawie tradycyjna, trochę kościelna, a trochę kresowa biesiada. Kresowa, choć Kresowiaków już niewielu zostało. Jeszcze za oknami pacholęckich domów snuje się tęsknota, taka cicha, taka z żalem za ta straconą ziemią, za tym biało kwitnącym sadem, za jabłkami przez obcych zrywanymi. Za dumkami, dziś już nawet na biesiadach nieśpiewanymi. Bo kto ma je śpiewać ? Jeszcze może dzieci Kresowiaków, może jeszcze wnuki, a potem o dalekiej, pachnącej czeremszyną nocy nie będzie pamiętał nikt.
Dzisiejszą biesiadę przygotowały jak zwykle panie z zespołu „Macierzanka”. Kto ich nie zna? Własne portfele otworzyły, co trzeba kupiły i wspaniale ciasta upiekły. Reszta dołożyła się czym chata bogata. Rada sołecka oferowała swoją pomoc, bo jak mówi sołtys Stanisław Czyż – grosza nie za wiele, ale jak tu przy takiej uroczystości nie wesprzeć?
Nic więc dziwnego, że ksiądz Robert Gołębiowski jest dumny z mieszkańców Pacholąt, którzy jakoś sobie radzą. I serdecznie wszystkim podziękował, bo i przyjaciół sporo ma naokoło.
Na uroczystość przybyli i ci wierni, i ci nowi, ale było nieco ich mniej niż rok temu. Przybyłych zabawiały zespoły „Borzymianka” z panem Zygmuntem, „Cantate Deo” z Bań, „Macierzanka” która gości i gościła, i śpiewem bawiła. Profesor Bogdan Matławski nie tylko dowcipy opowiadał, ale i wokalnie się popisał. Z Gryfina zawitali państwo Skrzypińscy z córką, znaną modelką. Był również wiceprzewodniczący gryfińskiej Rady Miejskiej Zdzisław Kmieciak. Tylko dlaczego pani wójt z Widuchowej nie było?
TWS
Napisz komentarz
Komentarze