Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Panu Bogu chwała, a humor ludziom. Odpust w Pacholętach

Pacholęta - nieduża wioska w gminie Widuchowa. Kościółek niewielki, a i wiernych niezbyt wielu. Świątynia pw. Jana Chrzciciela obchodziła dziś, 18 czerwca 2017 r. swoje święto, przypadające na sobótkowy czas 24 czerwca imieniny Jana. W związku z tym uroczysta msza św., procesja i odpust. W święcie uczestniczyli trzej księża: Robert Gołębiowski, Jan Zalewski Dariusz Siek.

Ksiądz Jan Zalewski w swoim kazaniu pięknymi słowami przypomniał obecnym, że nie trzeba sięgać wzrokiem daleko przed siebie, żeby dostrzec potrzebującego człowieka. Wystarczy  rozejrzeć się wokół siebie. O tam na przykład stoi człowiek. Może on potrzebuje pomocy? Zapytaj. A może choćby drobna pomoc w swoim własnym, rodzinnym domu? Wyręczenie matki lub siostry w domowej pracy? To tylko niewielkość, która staje się wielkością. Pomoc drugiemu. To piękne słowa. Tak by się chciało, żeby z kościelnych murów poszły w świat.

Były mądre słowa. Był również żart i humor. A jak humor, to obok kościoła na zielonej murawie  tradycyjna, trochę kościelna, a trochę kresowa biesiada. Kresowa, choć Kresowiaków już niewielu  zostało. Jeszcze za oknami pacholęckich domów snuje się tęsknota, taka cicha, taka z żalem za ta straconą ziemią, za tym biało kwitnącym sadem, za jabłkami przez obcych zrywanymi. Za dumkami, dziś  już  nawet na biesiadach nieśpiewanymi. Bo kto ma je śpiewać ? Jeszcze może  dzieci  Kresowiaków, może jeszcze wnuki, a potem o dalekiej, pachnącej czeremszyną nocy nie  będzie pamiętał nikt.

Dzisiejszą  biesiadę przygotowały jak zwykle panie z zespołu „Macierzanka”. Kto ich nie zna? Własne portfele otworzyły, co trzeba kupiły i wspaniale ciasta upiekły. Reszta dołożyła się czym chata bogata. Rada sołecka oferowała swoją pomoc, bo jak mówi sołtys Stanisław Czyż – grosza nie za wiele, ale jak tu przy takiej uroczystości nie wesprzeć? 

Nic więc dziwnego, że ksiądz Robert Gołębiowski jest dumny z mieszkańców Pacholąt, którzy  jakoś sobie radzą. I serdecznie wszystkim podziękował, bo i przyjaciół sporo ma naokoło.

Na uroczystość przybyli i ci wierni, i ci nowi, ale było nieco ich mniej niż rok temu. Przybyłych zabawiały zespoły „Borzymianka” z panem Zygmuntem, „Cantate Deo” z Bań, „Macierzanka”  która gości i gościła, i śpiewem bawiła. Profesor Bogdan Matławski nie tylko dowcipy opowiadał, ale i wokalnie się popisał. Z Gryfina zawitali  państwo Skrzypińscy z córką, znaną modelką. Był również wiceprzewodniczący gryfińskiej Rady Miejskiej Zdzisław Kmieciak. Tylko dlaczego pani wójt z Widuchowej nie było?

TWS



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama