Zmarł Piotr Misiura, 54-letni mieszkaniec Lubiechowa Dolnego i wspaniały nauczyciel z Cedyni. Najważniejsza była dla niego rodzina oraz przyjaciele i praca.
O tym, że jest chory na białaczkę dowiedział się rok temu przez przypadek, przy okazji zabiegu stomatologicznego. Mieliśmy nadzieję, że znajdzie się dawca szpiku. Piotr w swojej walce z chorobą zjednoczył mnóstwo ludzi, którzy organizowali akcje, oddawali krew, rejestrowali się jako potencjalni dawcy.
Kiedy miesiąc temu otrzymaliśmy informację o znalezieniu bliźniaka genetycznego, wszyscy trzymaliśmy kciuki aby przeszczep się przyjął.
I nagle wczoraj w nocy straszna wiadomość – Piotr zmarł. Pozostawił w nieutulonym żalu żonę Renatę oraz córki – Olę i Asię.
W pamięci najbliższych na zawsze pozostanie jako wspaniały Człowiek.
Rodzinie składamy wyrazy głębokiego współczucia.
Napisz komentarz
Komentarze