Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 09:45
Reklama

Tańczący na kominie [film]

Kominiarz jest jak kot i sowa. Niczym kot musi być sprawny fizycznie i na dodatek jak mądry ptak sowa – wiedzieć, w którym kominie zagościć. Nie może bać się wysokości. Po dachu musi poruszać się zwinnie. Jego ruchy przypominają kocie, bo fałszywy ruch łatwo może spowodować upadek. Kominiarz niczym sowa musi być mądry, bo dba przecież o życie i zdrowie mieszkańców.
Tańczący na kominie [film]

Kominiarz musi posiadać wiedzę na temat starych tzw. poniemieckich ale także i najnowocześniejszych systemów wentylacyjnych oraz kominowych. Nowe techniki kominiarskie przychodzą do Polski z Zachodu. To wymaga ciągłego dokształcania się.

Praca takiego kominiarza to niczym taniec linoskoczka. Wisi jak gdyby w powietrzu, a do tego wykonuje intensywne ruchy. Kominiarz zapobiega powstawaniu pożarów czy usterek, które mogą w efekcie być zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców określonego budynku.

Wizyta kominiarza to zapobieganie pożarom i takim zdarzeniom, jak zatrucie czadem. Do palącej się sadzy w kominie często ostatnio wyjeżdżają nasi strażacy. Zdarzają się także przypadki zatrucia czadem. Ale kominiarz może takim wypadkom zapobiegać. To zawód tzw. zaufania publicznego.

Teraz o pewnej tradycji - co zrobić, gdy zobaczymy kominiarza? Oczywiście należy złapać się za guzik. Kiedyś łapano za guzik kominiarza. Gdy miasta były drewniane i mogły bardzo łatwo ulec pożarowi od ognia w kominie, to kominiarz przychodził do miasta , to mieszkańcy ciągnęli za ten guzik, wprowadzając do swojego domu. A dziś podobno nie wystarczy złapać się za guzik, bo aby dopełnić przepowiedni, puścić go można dopiero wtedy, gdy zobaczy się osobę w okularach.

Teraz obejrzyjcie nasz filmik o kominiarzu pracującym na kominie budynku klubu Odra Chojna, a na pewno nie opuści was szczęście i dobrobyt, a co najmniej dobry humor.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama