Kobieta i dwoje dzieci (5-letni chłopczyk i 9-letnia dziewczynka) sami opuścili auto. W szoku zaczęli uciekać… Bali się wybuchu. Nasz świadek z jeszcze jednym kierowcą zaczęli wyciągać mężczyznę zakleszczonego za kierownicą volkswagena. Musieli to robić od strony tylnego siedzenia.
Wśród kierowców zatrzymujących się aut była pielęgniarka, która także udzielała pierwszej pomocy.
Po ok. pół godzinie przyjechało pogotowie i straż pożarna. Dwiema karetkami rannych odwieziono do szpitali w Szczecinie i Pyrzycach.
Poszkodowana rodzina wypoczywała w Baniewicach nad jeziorem. Udawali się w drogę powrotną do domu w Bełchatowie.
Do wypadku doszło 26 lipca 2016 r. po godz. 15. Pisaliśmy na ten temat: www.igryfino.pl/artykul/Rannych-zabieraly-karetki-oraz-smiglowiec__12688
Napisz komentarz
Komentarze