Zespoły miały odnaleźć z pomocą mapy 5 punktów kontrolnych i tam wykonać zadania specjalne. Oprócz wspomnianego wcześniej przewożenia snopków w gospodarstwie państwa Szczupaków, należało ułożyć jak najwyższą studnię z zapałek, odgadnąć odgłosy ptaków, czy też „skorygować” równania matematyczne.
-Już widzę pierwszy zespół biegnący do mnie, ale jeszcze trochę im to zejdzie - powiedział podczas rozmowy telefonicznej Grzesiek, obstawiający punkt z zadaniami matematycznymi na szczycie sporego wzniesienia na południe od Marwic.
Uczestnicy zgodnie stwierdzili, że był to najtrudniejszy odcinek do pokonania - blisko 200 metrów stromo pod górę.
Przemierzający trasę w pojedynkę Rafał nie posłuchał organizatorów i z punktu nr 3 na nr 4 skrócił drogę, idąc „na azymut”- przypłacił to kąpielą błotną. Rafał zajął ostatecznie drugie miejsce, zdobywając 12 punktów (najkrótszy czas przejścia), ale to „Śmieszki” w składzie: babcia Stasia z wnuczkami Julią i Celestyną (uzyskały 14 pkt.) zdobyły puchar sołtysa Marwic. Jak się później okazało, swoją wygraną zapewniły sobie już na pierwszym punkcie, układając najwyższą (7cm!) studnię z zapałek.
Organizatorów ucieszyło niezmiernie, że wraz z dziećmi do zabawy dołączyli ich rodzice i dziadkowie. Już teraz planują kolejną tego typu grę - tym razem pod koniec listopada w Widuchowej. Szczegóły niebawem.
Dominik Smulski
Napisz komentarz
Komentarze