Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 21:08
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wrażenia z gry terenowej

Sobotnie popołudnie w Marwicach. Zziajana trójka chłopców zjawia się jako pierwsza po blisko 40 minutach na mecie, ale to nie oni zdobędą dziś puchar sołtysa - nie czas jest tu najważniejszy. Tuż za nimi przybiega kolejna drużyna - ojciec z dwiema córkami. -Najlepszy był przewóz snopków na taczce”- opowiadają o wrażeniach z trasy uczestnicy gry zorganizowanej w ramach „Tygodnia żurawia” w Marwicach.
Zespoły miały odnaleźć z pomocą mapy 5 punktów kontrolnych i tam wykonać zadania specjalne. Oprócz wspomnianego wcześniej przewożenia snopków w gospodarstwie państwa Szczupaków, należało ułożyć jak najwyższą studnię z zapałek, odgadnąć odgłosy ptaków, czy też „skorygować” równania matematyczne.
 
-Już widzę pierwszy zespół biegnący do mnie, ale jeszcze trochę im to zejdzie - powiedział podczas rozmowy telefonicznej Grzesiek, obstawiający punkt z zadaniami matematycznymi na szczycie sporego wzniesienia na południe od Marwic.
 
Uczestnicy zgodnie stwierdzili, że był to najtrudniejszy odcinek do pokonania - blisko 200 metrów stromo pod górę.
 
Przemierzający trasę w pojedynkę Rafał nie posłuchał organizatorów i z punktu nr 3 na nr 4 skrócił drogę, idąc „na azymut”- przypłacił to kąpielą błotną. Rafał zajął ostatecznie drugie miejsce, zdobywając 12 punktów (najkrótszy czas przejścia), ale to „Śmieszki” w składzie: babcia Stasia z wnuczkami Julią i Celestyną (uzyskały 14 pkt.) zdobyły puchar sołtysa Marwic. Jak się później okazało, swoją wygraną zapewniły sobie już na pierwszym punkcie, układając najwyższą (7cm!) studnię z zapałek.
 
Organizatorów ucieszyło niezmiernie, że wraz z dziećmi do zabawy dołączyli ich rodzice i dziadkowie. Już teraz planują kolejną tego typu grę - tym razem pod koniec listopada w Widuchowej. Szczegóły niebawem.
Dominik Smulski

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama