Mimo oszronionych włosów silny głos, poczucie humoru… Wszystko jak przed laty.
O nieopuszczającym księdza prałata humorze mówił burmistrz Henryk Piłat, składając życzenia księdzu Bronisławowi. Życzenia i podziękowania za uśmiech, za słowa dodające otuchy, tak potrzebne każdemu w trudnych życiowych momentach. Wspomniał również o radosnych chwilach, bo takich też nie brakowało.
Wśród składających życzeń nie zabrakło również władz starostwa na czele z Wojciechem Konarskim.
Proszę księdza prałata, gdyby tu przed księdzem stanęły dzieci, życzyłyby księdzu tyle szczęścia ile gwiazd na niebie. A co my, dorośli stojący w długiej „kolejce” możemy Ci życzyć? Wielu wschodów słońca, błogosławieństwa Bożego i uśmiechu Matki Boskiej, którą tak kochasz. Wszyscy, i ci z laurkami, i ci z serdecznymi słowami życzymy Ci księże prałacie długich lat życia, zdrowia i życzliwych ludzi.
Po mszy i po złożeniu życzeń ks. prałat Bronisław Kozłowski zaprosił swoich gości oraz wszystkich uczestniczących w mszy św. na koncert orkiestry dętej, który odbył się przed domem katechetycznym.
Uroczystość była piękna, bo ma w sobie prawdę i nie ma w niej nuty fałszu. Ktoś powiedział: „Jak dobrze, że z nami byłeś i jesteś...”. Tyle słów, tyle życzeń, tyle wiary, że do następnego roku…
Tylko może w przyszłym roku, zamiast czytania nieco przydługich laurek, nauczymy się na pamięć płynących tak od serca życzeniowych słów?
TWS
Napisz komentarz
Komentarze