Na brak zakładów i salonów fryzjerskich w Gryfinie narzekać nie można. Jak jeden się zamknie, nieomal natychmiast otwiera się następny. Fryzjerki mamy świetne. Skąd więc taka „bylejakość” na naszych głowach? Co jest tego powodem?
Jak zwykle w takich sprawach zdania są podzielone. Jedne panie wychodzą z zakładu zadowolone. Inne natychmiast po przyjściu do domu czeszą się po swojemu. Z wypowiedzi wielu kobiet wynika, że idąc do salonu fryzjerskiego pragną ze strony fachowców inicjatywy i kreatywności. Często jednak czeszą jak „pod sznurek”, a fryzury pamiętają dwudziesty wiek. A przydałoby się pochwalić wiedzą o stylizacji i ruszyć głową, a raczej grzebieniem w celu stworzenia nowej, twarzowej, odmładzającej fryzury.
Oczywiście często jest jednak tak, że panie bardzo są przyzwyczajone do swego wizerunku, że od lat nie zmieniają ani zakładu, ani fryzury i obie strony są zadowolone. Są osoby, które odwiedzają fryzjerskie zakłady od wielkiego święta, a inne przychodzą raz w tygodniu.
Jak więc jest z tymi fryzurami i czesaniem?
– Na pewno są w Gryfinie i zakłady, i salony gotowe zaoferować klientkom pełen profesjonalizm. Pielęgnację i odbudowę włosów. Pomogą dobrać kolor i odpowiednie uczesanie. Jesteśmy stylistkami. Uczestniczymy w kursach, więc jesteśmy na bieżąco z nowinkami. Prowadzimy wywiad i doradzamy – mówi pani Mariola, właścicielka jednego z salonów.
- Cóż, włosy wielu pań wymagałoby wizyty u dobrego fryzjera. Niestety brak czasu, a przede wszystkim brak pieniędzy powoduje, że tłoku nie ma. Staramy się jednak pomagać. Robimy promocje, obniżamy ceny emerytom i rencistom Każda kobieta powinna jednak wygospodarować czas i grosik dla siebie - dodaje pani Sylwia.
Proszę Państwa, jak zwykle prawda jest pośrodku. Myślę, że warto jednak chociaż od czasu od czasu poprawić sobie humor i paradować z pięknie uczesaną głową.
Był przez krótki czas w naszym mieście bardzo nowoczesny salon fryzjerski. Był stylista i komputerowe doradztwo. Wszystko było jak w telewizji. I co? Salon nie wytrzymał kosztów dzierżawy, a i klientki często narzekały na niezbyt zasobne swoje portfele. I nie ma salonu. A szkoda.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze