Swojego zbulwersowania dodatkowymi pracami na nabrzeżu, bez zgody rady, nie kryje Mieczysław Sawaryn, przewodniczący Rady Miejskiej w Gryfinie.
-To może okazać się potem poważnym problemem. Wydano decyzje na dodatkowe roboty na nabrzeżu na kilkaset tysięcy złotych. Trzymane jest to w tajemnicy! Burmistrz wydatkował dodatkowe pieniądze bez zgody rady, a taka powinna być. Teraz jest pytanie: co się stanie, jak rada tego nie zatwierdzi?! Kolejność powinna być taka: rada zatwierdza wydatkowanie na dodatkowe roboty, a potem dopiero zleca się prace. Jak chciałem przykładowo wydać 600 tys., to wcześniej trzeba było radę o to zapytać - mówi nam Mieczysław Sawaryn.
-No cóż, jest potrzebna zgoda rady – przyznaje burmistrz Henryk Piłat. -Inspektor nadzoru kontroluje jakie prace mają być wykonane, aby inwestycja miała sens. Ani ja w tym nie biorę udziału, ani zastępca do spraw inwestycji Maciej Szabałkin. Na nabrzeżu wystąpił ten sam problem jak przy realizacji pierwszego etapu, że trzeba było rozwiązać problem palowania. Jest jednak rada budowy i to ona podejmuje jawne decyzje o niezbędnych pracach – dodaje burmistrz.
-Nie można zwoływać sesji nadzwyczajnej, gdy tylko przy inwestycji wychodzą jakieś dodatkowe problemy i w związku z tym trzeba zwiększyć finansowanie - mówi Maciej Szabałkin.
Napisz komentarz
Komentarze