Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 00:32
Reklama
Reklama

Nasi czytelnicy z podróży

Tym razem prezentujemy zdjęcia z Czarnogóry. A konkretnie z Parku Narodowego Durmitor. Na wycieczkę zaprasza Andrzej Hajdaś, który przysłał relację i zdjęcia. Zapraszamy zatem do relacji i fotorelacji.

 W Czarnogórskiej miejscowości Szczepan Polje koło przejścia granicznego Hum z BiH łączą się kaniony rzeki Tara z kanionem rzeki Piva, a obie rzeki dają początek Drinie. Tara z Pivą oraz Komarnicą i Suszicą stanowią obrzeża pasma gór Durmitoru, w którym  20 szczytów ma wysokość ponad 2 200 m n.p.m. oraz znajduje się 750 źródeł krystalicznie czystej górskiej wody. Durmitor to pierwszy park narodowy Czarnogóry, założony w 1952 roku o powierzchni 39 tys. hektarów i tutaj właśnie znajduje się najgłębsza jaskinia tego pięknego kraju o głębokości 898 metrów.

 
Najważniejszy w Durmitorze jest kanion rzeki Tary (jedno z 57 miejsc UNESCO w programie "Człowiek i biosfera")  światowy rezerwat ekologiczny. Jego brzegi mają miejscami nawet 1300 metrów wysokości, co czyni go najgłębszym kanionem Europy i drugim (po kanionie Colorado) na świecie. Tara, uznawana za najczystszą rzekę kontynentu jest rzeką, na której od miasteczka Mojkovac (4200 mieszkańców, założone w 1250 r.) do jej ujścia organizowane są raftingi, dzięki którym można podziwiać ten piękny kanion.
 
Nasza rodzina skorzystała z gościnności  jednego z ośrodków organizujących takie spływy, dzięki czemu mieliśmy możliwość sprawdzenia naszego auta w ekstremalnych warunkach, a przy tym skosztowania lokalnych potraw (pstrągi pieczone na ruszcie, chleb z zakwasu wypiekany na miejscu, sery itp). Gorąco polecamy mieszkańcom naszego powiatu rafting na Tarze, zwłaszcza że przyjeżdża tu wielu Polaków, a spotkaliśmy również - oprócz mieszkańców Bałkanów - wielu Francuzów, Holendrów  i Niemców. Półmetrowe pstrągi są sfotografowane przy tamie na Pivie, a na sam rafting należy zabierać wyłącznie wodoodporne aparaty fotograficzne. Dodam, że most graniczny na Tarze ma nawierzchnię z desek, a szerokość 3 metrów, podobnie jak 22-kilometrowa droga do bośniackiej miejscowości Brod. Droga ta prowadzi po krawędzi kanionu Driny, więc nie dziwi, że w kilku miejscach osuwiska zabrały asfalt i jedzie się szutrówką. Mijanie aut z naprzeciwka to niezapomniana adrenalina i skoki na bungee tu wymiękają.
 
 
Ps. Pozdrawiamy Bartka i Aleksandrę z Południa, których nasza poprzednia relacja z jaskini Han  zachęciła do odwiedzin tego pięknego miejsca.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama