Są, żyją wśród nas. Mijamy ich, często ich nie widzimy lub udajemy, że nie widzimy. Właściwie niewiele nas obchodzą. A oni mają podobnie jak my marzenia, potrzeby i zainteresowania. Tylko my tak często tego nie rozumiemy.
Elżbieta Wiśniewska, przewodnicząca gryfińskiego Stowarzyszenia, bardzo chce udowodnić, że ci ludzie są w zasadzie tacy jak my. Żyją jednak w trochę innym, własnym świecie.
- Mają i talenty, i zdolności, widać to po ich pracach malarskich i plastycznych. Śpiewają, grają. Chcą być zauważeni, pochwaleni. Świetnie się odnajdują wśród „normalnych”. Wspólne spotkania, gry, zabawy, tańce bardzo zbliżają i uczą wspólnego kontaktu – przekonywała Elżbieta Wiśniewska.
Integracyjne sobotnie miasteczko było głośne i radosne. Oprócz stoisk z pracami wychowanków, cała masa przeróżnych atrakcji. Były gry, zabawy, zawody sportowe i występy artystyczne. Niezastąpiona „Borzymianka”, robiący postępy zespół taneczny „Arkany” z Daleszewa, malowane buzie, łasuchowanie własnych wypieków. Wszystko razem złożyło się na świetną zabawę, co na pewno dało wiele satysfakcji organizatorom.
Swoją obecność w „miasteczku” zaznaczyło również Stowarzyszenie Amazonek „Ewa”, biorące udział i będące wsparciem duchowym przy prawie każdej tego rodzaju imprezie. Przewodnicząca Elżbieta Wiśniewska dziękuje wszystkim, którzy pomogli sprawić tak wiele radości jej podopiecznym i wszystkim uczestnikom spotkania, m.in. Marioli Zalewskiej z GDK, Ośrodkowi Pomocy Społecznej ze Starego Czarnowa, sołtysowi z Żabnicy.
Wieczorem ucichł gwar. Pełni wrażeń uczestnicy pomaszerowali do domów i na pewno długo będą jeszcze opowiadać o wspaniałej, integracyjnej zabawie.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze