-Kilka dni temu szłam ulicą Krasińskiego z dzieckiem, gdy nagle kilka centymetrów od jego głowy „wylądowała” duża doniczka. Na pewno nikt jej nie zrzucił. Po prostu źle umocowana po zewnętrznej stronie balkonu sama spadła. Nie zmienia to faktu, że o nieszczęście nietrudno. Piękne balkony zachwycają, jednak ich właściciele muszą być zobowiązani do takiego zabezpieczenia swoich kwiatów, żeby nie zagrażały bezpieczeństwu osób przechodzących pod balkonami – opowiada nam pani Beata, której zdenerwowaniu i przerażeniu trudno się dziwić.
Stąd apel do właścicieli balkonowych skrzynek i doniczek: więcej wyobraźni, uwagi i ostrożności szanowni Państwo przy ozdabianiu parapetów i balkonowych balustrad.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze