Na kameralnej Scenie pod Lwami widzów nie zabrakło. Publiczność tego dnia miła okazję zobaczyć sztukę Uhuru, której scenariusz powstał 16 lat temu, na początku istnienia teatru i jest jednym z najstarszych spektakli – reprezentatywnych dla stylistyki teatru. Obecne wznowienie w wykonaniu nowej ekipy aktorów to rekonstrukcja i nowa interpretacja aktorska dawnego spektaklu. Przesłanie pozostało jednak to samo: „Świat to wielka scena teatralna, czy ktoś nas ogląda i podziwia? Bez widzów nie ma teatru i aktorów, ktoś musi na nas patrzeć, byśmy mogli istnieć na scenie”.
Drugim spektaklem był monodram Jacka Zawadzkiego, który gościł na Scenie pod Lwami rok teku ze słynnym monodramem „Moskwa-Pietuszki” Teatru KANA. Teraz aktor postanowił sprawdzić się w roli scenarzysty, reżysera i wykonawcy w jednej osobie tworząc swój autorski monodram pt. „Hantio”. Przedstawienie Zawadzkiego bardzo się widzom spodobało, choć nie należy ono do łatwych. Jednak swoisty minimalizm sceniczny – sam aktor w ciemnej scenerii bez żadnych rekwizytów, sugestywna gra aktorska i mocne teksty literackie zrobiły na widzach ogromne wrażenie.
Po spektaklach na pałacykowym dziedzińcu odbyło się spotkanie aktorów z widzami, podczas którego swobodnie rozmawiano o sztuce pracy aktorów i planach artystycznych.
jj
W sztuce „Do trzech razy sztuka - czyli tryptyk apokaliptyczny o końcu przedstawienia” wystąpiły: Dorota Nowak, Marta Wilk, Natalia Łuszczyńska, Paulina Będkowska, Arkadiusz Jaskot. Spektakl wreżyserował Janusz Janiszewski.
Napisz komentarz
Komentarze