Nad placem Barnima słońce, powoli zbierają się ludzie. Z każdą chwilą jest ich coraz więcej. Przybywają wierni i ci mniej wierni. Tradycja każe. Przy pustym ołtarzu pojawiają się księża i rozpoczyna się msza. Z ust kapłana padają słowa piękne, często bardzo mądre, szkoda że ulotne, przez wiatr rozwiane. Powoli formuje się procesja. Baldachim, chorągwie. Dzieci z ogromnym różańcem. Kobiety z szarfami w ręku jakby „nieba dotknęły”. Pod baldachimem kapłan z Najświętszym Sakramentem, a przed nim tyle dziecięcej bieli. Tak bardzo przejętej bieli. I kwiaty. Jest coś podniosłego i radosnego w tym pochodzie wiary. Gryfińskie ulice już dawno nie widziały takich tłumów. Szli i szli.
Boże Ciało to jedno z najważniejszych świąt obchodzonych przez katolików. Jest pamiątką ostatniej wieczerzy i w Polsce obchodzone jest od 1320 roku, a nazwa jego brzmi: Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej.
Powoli opustoszały ołtarze. Oberwane gałązki brzozy dają wiarę, że komuś przyniosą szczęście…
TWS
Napisz komentarz
Komentarze