Na dziedzińcu przed szkołą zebrali się uczniowie i przedszkolacy zaproszeni na „balonikowe” święto. Uroczystość otworzyła dyrektorka szkoły Elżbieta Wnuk, która w swej krótkiej wypowiedzi do dzieci podkreśliła, jak wielkie znaczenie w życiu ma tolerancja, zrozumienie „inności” drugiego człowieka, szacunek dla jego poglądów i wyznania. Liczy się człowiek i jego stosunek do otaczającego go świata.
W ciekawie przygotowanej części artystycznej wystąpili uczniowie, m.in. bardzo ładnie śpiewająca Jula Urbańska. Wreszcie nastąpiła oczekiwana chwila umożliwiająca „uwolnienie” kolorowych baloników. Przejęte dzieciaki odliczały i wreszcie sto trzydzieści baloników pofrunęło hen do nieba, do chmur. I może jeden samotny, spóźniony czerwony balonik wpadnie w ręce jakiegoś anioła?
Było coś wzruszającego w radości dzieci i w tych w górę wznoszących się balonach. Jest taka piosenka śpiewana przez Bułata Okudżawę o niebieskim baloniku, który unosił się hen, hen, ale wreszcie wrócił. Czy któryś z tej setki balonów wysłanych w kosmos powróci?
TWS
Napisz komentarz
Komentarze