Na scenie kapela rżnie od ucha do ucha nie tylko góralskie przyśpiewki. Na parkiecie prezentują się zespoły taneczne. Górale znani są ze swego specyficznego humoru, więc żartami i opowiastkami zabawiają publiczność. Za ogrodzeniem chętni mogą się przejechać na koniku. Dzieciaki szaleją na małych samochodzikach. Krowa - prawie jak żywa - czeka na konkurs „dojenia”.
Sołtys Krajnika i organizatorka festynu Mariola Staszek zapowiada różne gry i zabawy.
A znając górali, zabawa na pewno będzie przednia. Oczywiście jeśli deszcz, który zaczął kropić - przestanie padać i nie zepsuje zabawy, która ma trwać do świtu.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze