Przy pomniku jakiś wieniec ze sztucznych kwiatów, trzy wypalone znicze. Na grobach róże, które jeszcze drzemią. Tylko na jednej mogile żółte dmuchawce zakwitły. Ot tak sobie, pewno wiatr je posiał. Szkoda, że nikomu nie przyszło do głowy podejść ot tak, po drodze, na ten cmentarz żołnierzy radzieckich i powiedzieć: „Cześć wam, żołnierze!”. Położyć kwiatek, zapalić świeczkę… Przecież od naszego pomnika to tak niedaleko. Byli młodzi, zginęli na obcej ziemi i nie za swój kraj. Nikt się ich nie doczekał. Nie widzieli nawet czy w dniu zwycięstwa zakwitł biały bez.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze