Dyskusję na dzisiejszej sesji o stanie bezpieczeństwa zainicjował starosta Wojciech Konarski.
-Dochodzą do nas głosy, że niektórzy mieszkańcy przestają się czuć bezpiecznie. Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy niektórzy sami chcą egzekwować prawo. Do kogo zatem należy się zwrócić, żeby czuć się bezpiecznie? – pytał starosta.
Niewiele powiedział Artur Pęcak, zastępca prokuratora rejonowego.
-Nie mogę odnosić się do informacji medialnych, które często stanowią dowolne oceny piszących. Sprawa jest wielowątkowa. Prowadzone jest postępowanie na kilku poziomach i nie mogę za dużo mówić, bo sprawa jest w toku – powiedział prokurator.
Więcej o sprawie mówił komendant powiatowy policji inspektor Andrzej Stechnij.
-Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Inwestor nie informował nas wcześniej o swoich zamiarach, a naszym zadaniem było dopilnować, aby nikomu nic się nie stało. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, dwie strony konfliktu przedstawiały różne dokumenty. My nie jesteśmy od tego, aby stwierdzać kto ma rację. Sprawdziliśmy zatem kto tam przebywa i czy ktoś nie ucierpiał. Firma ochroniarska ma licencję do wykonywania swoich czynności i znajduje się obecnie na terenie prywatnym na prośbę właściciela tego terenu. Teraz prokuratura bada czy policja zachowała się zgodnie z prawem oraz jak się postępowali właściciel i dzierżawca. Oceniana też będzie postawa ochronywynajętej przez Apexim – powiedział komendant.
Napisz komentarz
Komentarze