Nagrody pieniężne oraz zegarki z pamiątkową dedykacją otrzymali m.in. gryfińscy policjanci, którzy pod koniec marca uratowali tonącego.
Błyskawiczna reakcja funkcjonariuszy i profesjonalnie przez nich przeprowadzona akcja ratownicza pozwoliła na uniknięcie tragedii.
Do zdarzenia doszło w rejonie byłej strzelnicy w Gryfinie. Przed godz. 17 dyżurny komendy policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, iż pod mężczyzną na jednym ze stawów załamał się lód i topi się. Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z gryfińskiego ogniwa patrolowo - interwencyjnego.
W odległości około 30 metrów od brzegu w wodzie znajdował się mężczyzna utrzymujący się na powierzchni w miejscu, gdzie załamał się pod nim lód. Policjanci nie zastanawiając się ani chwili natychmiast przystąpili do akcji ratowniczej. Nie mając przy sobie specjalistycznego sprzętu, przystąpili do działania wykorzystując to, co mieli pod ręką. Związali część swojego umundurowania, pasy służbowe, linkę samochodową i wykorzystali także smycze od przypadkowych ludzi spacerujących w pobliżu z psami. Wspólnie się asekurując przy użyciu prowizorycznie zrobionej liny, czołgając się po lodzie zbliżali się powoli do tonącego. Po kilku minutach wyciągnęli na brzeg mężczyznę zszokowanego sytuacją.
Uratowanym okazał się 42-letni mieszkaniec Gryfina. Oświadczył, że przyszedł z psem na spacer, w pewnym momencie czworonóg wbiegł na zamarznięty staw i lód się pod nim załamał. Mężczyzna chcąc uratować psa, sam wpadł do wody.
Źródło: kwp
Napisz komentarz
Komentarze