O panu Marianie Zalewskim, osiemdziesięcioletnim pisarzu i satyryku pisaliśmy kilka tygodni temu w artykule zatytułowanym „Po wyboistej drodze”. Na dzisiejszym swoim autorskim spotkaniu w salce wypełnionej po brzegi publicznością, snuł pan Marian nie tylko opowieść o swoim ciekawym, niełatwym życiu. Czytał również swoje wiersze i prozę. Mimo swoich osiemdziesięciu lat ma nie tylko dobrą pamięć, ale też świetne poczucie humoru i wiele optymizmu. Prowadzi aktywne życie. Jest nie tylko studentem GUTW , również aktorem teatru „Eliksir” działającego w „Pałacyku pod lwami”. Można o nim powiedzieć - pan Marian jest wszędzie.
Dzisiejsze spotkanie przebiegało w bardzo przyjaznej i ciepłej atmosferze, również dzięki gospodyni wieczoru Sylwii Mencel. W spotkaniu uczestniczyły trzy wnuczki pana Mariana. Jedna z nich oddziedziczyła talent pisarski po dziadku. Podczas dyskusji Kasia Figas „rzuciła” myśl, żeby wydać teksty pana Mariana. Myśl zakiełkowała, a co będzie dalej? - zobaczymy. Poecie dziękujemy za udane i ciekawe spotkanie.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze