Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 8 listopada 2024 00:35
Reklama

Dochodzenie w Osinowie przedłuża się

Nie ma końca dochodzenie w sprawie pożaru części targowiska w przygranicznym Osinowie Dolnym. Drogi ewakuacyjne, dostępność do wody, zagęszczanie punktów handlowych, odległość od stacji benzynowej – w tych zakresach upatrują nieprawidłowości zawodowi strażacy. To było ewidentne podpalenie – nadal tak uważa zarząd spółki HAK. Nagroda – 20 tys. zł - za wskazanie podpalacza wciąż aktualna. Oficjalnie nie ustalono jeszcze przyczyny pożaru. Policja nie może znaleźć właściciela stoiska, skąd pożar się zaczął.
Jak sytuacja wygląda w telegraficznym skrócie:
Stanowisko straży pożarnej: Nieprawidłowości dotyczyły dróg przeciwpożarowych, zaopatrzenia wodnego i spraw ewakuacji, odległości obiektów od sąsiadującej stacji paliw. Właścicielom należy się upomnienie.
 
Stanowisko policji: Dla opinii biegłego pożarnictwa kluczowe jest przesłuchanie właściciela stoisko, skąd ogień wyszedł.
 
Stanowisko firmy HAK: Nadal uważamy, że to było podpalenie – informuje nas Nicolas Gesch członek zarządu spółki HAK.
 
Stanowisko gminy Cedynia: Burmistrz śle pisma do niemal wszystkich możliwych instytucji skarżąc się na HAK.
 
Byle do wiosny
W nieciekawej sytuacji są właściciele stoisk, którzy nie mogą rozpocząć działalności. Handel odbywa się tylko w części hali. Wskutek pism wysłanych przez Urząd Miejski w Cedyni wstrzymano odbudowę stoisk na pasażu. Mimo obietnic pomocy przez gminę poszkodowanym okazuje się, że objęła ona 1 (sic!) osobę. Kupcy, sprzedawcy z niepokojem obserwują wojnę między firmą HAK a burmistrzem Cedyni. Prawdopodobnie aż do wiosny będą musieli poczekać na odtworzenie pasażu i zadaszenie stoisk. Do wiosny trzeba też poczekać na usunięcie części nieprawidłowości.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama