Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 16:36
Reklama
Reklama

Co dalej z tym planem?

W drugiej części wywiadu z Andrzejem Hajdasiem porozmawiamy o tym, jak widzi on rozwiązanie konfliktowej sytuacji dotyczącej zagospodarowania części ulicy Czechosłowackiej i obszaru wokół Lidla w Gryfinie. Dowiemy się również co łączy sąsiadów - pana Hajdasia i radną Chmurę-Nycz.
Kontynuacja wywiadu pt. „Co nie tak z tym planem?”.
 
igryfino.pl: -Był czas na zgłaszanie wniosków do projektu. Radna Chmura skorzystała z tej możliwości. Gmina chyba informowała właścicieli? Wnosił pan o dokonanie tam stosownych zmian?
Andrzej Hajdaś: -Nie, gmina w najmniejszej mierze nie informowała właścicieli nieruchomości o przystąpieniu do sporządzania planu dla tego terenu. Obwieszczenie w tej sprawie wydane w dniu 30 grudnia 2009 r. przez burmistrza Miasta i Gminy Gryfino pana inż. Henryka Piłata informuje o „przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu położonego w rejonie ul. Łużyckiej w Gryfinie". Trudno po nim się domyślić, że będzie ono dotyczyło terenów przy ul. Czechosłowackiej obręb Pniewo, czyli nas właśnie. Dodam, że nasze dzieci chodzą do jednej klasy…
igryfino.pl: Wasze, czyli pana rodziny i radnej Chmury?
A. Hajdaś: -Tak, chodzą do jednej klasy i moja żona ma od kilku lat niemal codzienny kontakt ze wspomnianą niezależną radną, a ta w tej sprawie była niemal równie wstrzemięźliwa wobec nas, jak i wobec radnych, co powinno budzić  zdziwienie.
igryfino.pl: -A tak już żartobliwie, nie odnosi pan wrażenia, że wasz spór przypomina trochę historię z wiersza „Paweł i Gaweł”?
A.Hajdaś: -To obaj sąsiedzi poprosili mnie o pomoc, wiedząc o mojej skuteczności w prowadzeniu postępowań dowodowych, więc nie bardzo rozumiem pytanie. Ostatnio na sesji było o liczeniu pcheł w sierści psa, co mi właśnie przypomniało zabawną historię „O pchle szachrajce”. Żarty się naszej władzy trzymają, ale o wydawaniu publicznych pieniędzy należy rozmawiać poważnie.
 
 
igryfino.pl: -Radna twierdzi, że działała głównie w interesie mieszkańców ul. Czechosłowackiej, a więc również sąsiadów. Co pan na ten temat myśli?
A. Hajdaś: - Jeżeli chcesz ustalić sprawcę, musisz ustalić motyw - ja działam w interesie tych mieszkańców, którzy nie chcą, by zniszczono nam istniejący asfalt. A radna działa w interesie swym i swojej rodziny, bo oni łącznie wzięli już sporą kasę i boją się, że gdy unieważnimy ten Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (a Henio ją chętnie poświęci, by opozycja w zamian poparła budżet), to będą musieli ją zwrócić. Zresztą tonący brzytwy się chwyta.
igryfino.pl.: - Obawiam się, że unieważnienie planu pociągnie za sobą pozwy… Nie uważa pan, że na takim planie mogą skorzystać sąsiedzi, którzy dostaną odszkodowanie od gminy?
A.Hajdaś: - Jakie pozwy? Przecież jak był plan dla ulicy  Jana Pawła II, to wykup gruntów trwał ponad 10 lat .... Przez tyle czasu nie ma chyba problemu, by nasi  kompetentni urzędnicy zrobili coś z sensem, zwłaszcza że już teraz dowiadują się co jest w tym planie skopane, a zarzutów formalnych jest pełno (fakt, że nie są one tak medialne jak to, iż radna dostała kasę). Dla nas i tak już nie ma wystarczających pieniędzy na odszkodowania i dlatego radna wiedząc o tym, tak się pośpieszyła.
igryfino.pl: - Istnieje ocena polityczna i każdy może oceniać radnych. Czy potrzebne jest jednak unieważnianie planu, na którym może skorzystać wielu mieszkańców od Pniewa po ul. Rapackiego w Gryfinie?
A.Hajdaś: -Skoro plan został uchwalony z naruszeniem art. 25a Ustawy o samorządzie, a sami radni zostali celowo wprowadzeni w błąd, to po prostu nie ma innego wyjścia. Zresztą prawa nabyte nie ulegają przepadkowi, a ci co mieli na tym planie skorzystać - już skorzystali. Dodam, że plan nie obejmuje ani Pniewa, ani Rapackiego, lecz tylko rejon Lidla i część ulicy Czechosłowackiej.
igryfino.pl: -A co, jeśli art. 25, czyli kwestia głosowania w swojej sprawie, nie ma tutaj zastosowania? Takie interpretacje prawne też są przecież...
A. Hajdaś: -Wykładnia funkcjonalna przepisu art.25a Ustawy o samorządzie sprowadza się konkretnie do zapobiegania prywacie. Rada ustalając wysokość np. diet, ustala je ogólnie, czyli dla wszystkich, a nie dla pojedynczych radnych z osobna i na ich konkretny wniosek. Jednak w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z oczywistym złamaniem prawa, gdyż interes prawny konkretnego funkcjonariusza publicznego został ujęty w jedynym, podkreślam jedynym (!), wniesionym terminowo wniosku i ten prywatny charakter MPZP został przed Radą Miejską celowo ukryty. Już samo to, że Rada głosowała w błędzie - stanowi wystarczającą prawną przesłankę do unieważnienia wspomnianej uchwały.
 
 
igryfino.pl: – Co dalej z tym konfliktem? Dokąd on zmierza i jaki widzi pan jego finał?
A.Hajdaś: -  Ma Pan na myśli konflikt interesu radnej z interesem gminy i jej mieszkańców? No cóż, jestem przekonany, że czystość działań i intencji może tylko pomóc w ratowaniu tragicznej sytuacji budżetu Gryfina, a rozsądek i wspólne dobro połączą radnych do działania dla naszego wspólnego dobra a nie urojonych wizji.
igryfino.pl: -Miałem na myśli całą konfliktową sprawę. Chciałby pan skomentować jeszcze jakieś wypowiedzi radnej Magdaleny Chmury-Nycz na powyższy temat?
A.Hajdaś: -Myślę, że radna, która sprzedała kilka działek budowlanych i obiecała tym ludziom, że załatwi im drogę, dotrzyma słowa i zrobi to za własne pieniądze, a nie za nasze.
igryfino.pl: -Dziękuję za rozmowę.
Wywiad autoryzowany.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama