Sprawę na ostatniej sesji przekazał radnym podczas przerwy mieszkaniec Gryfina Andrzej Hajdaś. "W imieniu kilkunastoosobowej grupy mieszkańców ulicy Czechosłowackiej w Gryfinie zwrócam się do rady z prośbą o podjęcie działań w celu zapobieżenia marnotrawienia gminnych finansów i niszczenia naszego mienia, które dokonywane jest wyłącznie na zlecenie i dla zaspokojenia potrzeb materialnych funkcjonariusza publicznego pani radnej”.
Gmina wyjaśnia, że odszkodowania wypłaciła kilku mieszkańcom posesji przy ul. Czechosłowackiej, gdyż tak mówią przepisy. Drogi przy tych działkach z mocy prawa przeszły na rzecz gminy i w związku z tym UMIG musiał wypłacić odszkodowania kilku właścicielom nieruchomości.
Stanowiska stron
Radna Magdalena Chmura-Nycz: To ziemia po rodzicach. Nie naruszyłam prawa, kwoty wyliczyli niezależni rzeczoznawcy. Sąsiedzi dostali do podpisania protest innej treści niż się to mówi.
Opozycja – Mieczysław Sawaryn: To niekorzystne dla gminy. Nie ma pieniędzy na budowę drogi na terenie zalewowym.
Andrzej Hajdaś – mieszkaniec ul. Czechosłowackiej: To niekorzystne dla gminy i dla mieszkańców Czechosłowackiej. Zebrałem dokumenty, które świadczą o złamaniu prawa.
Urząd Miasta i Gminy w Gryfinie (Teresa Drążek): Odszkodowanie należy się każdemu, komu gmina odbierze teren na drogę. Procedura była standardowa.
Krótka historia
Sprawa ma początek pod koniec 2011 r., kiedy m.in. dla terenów przy ul. Czechosłowackiej uchwalono plan zagospodarowania przestrzennego. W 2012 r. mieszkańcy przystąpili do wydzielenia tam działek. Gmina musiała zatem wszcząć odpowiednią procedurę. Konsekwencją tych działań było wyodrębnienie dróg i przejęcie ich z mocy prawa przez gminę. UMiG był zobowiązany zgodnie z przepisami wypłacić odszkodowania kilku właścicielom ww. działek.
Redaktora Tomasza Milera z Gazety Gryfińskiej zainteresowało głównie odszkodowanie wypłacone radnej. O wypłacie 258,7 tys. zł dowiedział się, składając odpowiednie zapytanie do UMiG. O sprawie mówił też ogólnie, bez wymieniania nazwisk, przewodniczący rady Mieczysław Sawaryn. Sprawa stanie na najbliższej sesji rady miejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze