Pomysł, jedno słowo, drugie słowo i powstał zespół teatralny składający się (przynajmniej na razie) z samych panów. Żeby nie było nieporozumienia, ów teatr nie będzie nasz mimo znajdującej się w nim „gryfińskiej cząstki” w osobie Janusza Janiszewskiego. Przygotowywany spektakl ma tytuł „Wykop” i jest reżyserowany przez jedyną kobietę w tym gronie Wiolinę Janiszewską. „Wykop” to udoskonalona wersja sztuki, którą pani Wiolina reżyseruje w prowadzonym przez siebie teatrze w nowogardzkim zakładzie karnym. Dodam, że scenariusz do tej sztuki również został napisany przez p. Janiszewską. Cóż, zdolna dziewczyna i na dodatek ładna.
Podglądałam próbę. Oprócz wkładanej pracy panowie świetnie się bawili. Aktorzy, bez względu na to czy są świetnymi amatorami czy zawodowcami, to bardzo dziwny „ludek”. Towarzyszy im i powaga, i poczucie humoru. Bez względu na to jak im się układa, starają się wygrać. Wygrać, bo ich miłość do teatru, którą gdzieś tam kiedyś połknęli jak haust powietrza, jest nie do pokonania. Chcieliby nią zarazić chociaż kawałeczek świata. Jakie będą dalsze losy „nowego teatru” trudno przywidzieć. Znane powiedzenie mówi, że „od przybytku głowa nie boli”. Pomysł na pewno bardzo dobry. Czy będzie to teatr „rodzaju męskiego”, czy dołączą tam panie ? Jaki będzie program? Jakie plany? Zobaczymy. Dziś są to sympatyczni szefowie zachodniopomorskich teatrów:
Daniel Jacewicz - teatr „Brama”, Marek Kościółek – teatr „Krzyk”, Konrad Pachciarek - teatr „Abanoia”, Janusz Janiszewski - teatr „Uhuru”.
Proszę zwrócić uwagę na łyżwy (prośba reżysera), w których paraduje Janusz.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze