Koło seniorów „Jesień życia” po niewielkiej zmianie organizacyjnej działa od 2010 roku. Na czele organizacji, znanej z prężnej działalności, stoi Krystyna Padiasek, która wymyśliła w sobotnie popołudnie wspólne sylwestrowe spotkanie.
-Ludziom jest to potrzebne. W dzisiejszym bardzo zapędzonym życiu mamy tak niewiele powodów do radości, że każda okazja do wspólnych spotkań czy to tańcujących, czy „gadających” ma dla nas duże znaczenie. Jest to możliwość chociaż chwilowego oderwania się od codziennych problemów. Jesteśmy bardzo wdzięczni prezesowi spółdzielni „Regalica” za udostępnianie nam klubu dla naszej działalności. Działalności, która jest naprawdę bardzo potrzebna. Oprócz dzisiejszego „balu” mamy już „zaklepany” bardzo prawdziwy styczniowy bal karnawałowy - mówi pani Krystyna.
Zabawa trwa w najlepsze. Nie ma długich sukien, wydumanych fryzur, ale wszystkie panie wyglądają uroczo i czują się piękne. Panowie jak prawdziwi dżentelmeni... zupełnie jakby wrócił dawny czas. Wśród gości wiele znajomych twarzy. Studenci GUTW, aktorzy z uniwersyteckiego teatrzyku, śpiewacy z „Res Musica”, pani, która za kilka tygodni skończy osiemdziesiąt lat. Atmosfera wspaniała. Nastrój taki trochę magiczny. Udaje się chociaż na chwilę uciec od rzeczywistości. Wieczór tanecznie skończył się o dwudziestej drugiej. A do tańca przygrywał Krzysztof Majewski.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze