Rózgi należą się przewodniczącemu Rady Miejskiej w Trzcińsku-Zdroju Antoniemu Śliwińskiemu za praktyki niedopuszczania do głosu nikogo z zebranych oprócz burmistrza i radnych.
Niewątpliwie rózgi należą się też przewodniczącemu Leonowi Ślawskiemu z Cedyni, który nie chce słuchać na sesji niewygodnych wypowiedzi i pytań sołtysów oraz gości (także tych, których nie chce zapraszać na sesje).
Napisz komentarz
Komentarze