Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 03:49
Reklama

Aż 23 osoby zarażone włośnicą

Tak skończyło się zjedzenie nieprzebadanego mięsa z dzika w Piasecznie (gm. Trzcińsko Zdrój). Wszyscy chorzy to rodzina i znajomi myśliwego, który podzielił się upolowanym w zeszłym tygodniu dzikiem. Zarażonych może być 18 dorosłych i pięcioro dzieci. Włośnica to ciężka choroba pasożytnicza. -Nikt na razie nie ma objawów aby stwierdzić, że ta choroba się rozwija. Cały czas monitorujemy ich stan - powiedziała nam Wioletta Rożko, dyrektor gryfińskiego sanepidu.
Osoby zarażone są pod opieką lekarzy pierwszego kontaktu. Dostały już leki. Włosień to pasożyt dosyć spory. Najważniejsze aby nie doprowadzić do rozprzestrzenienia się pasożyta.
 
Jak do tego doszło?
Polowanie odbyło się w zeszły poniedziałek. Mięso trochę przeleżało i w piątek zrobiono z niego kiełbasę. Niektóre osoby spożywające wędlinę źle się poczuły. Mięso przebadano dopiero w sobotę. Okazało się, że dzik zakażony jest pasożytem włośnicy.
 
Włośnica co to za choroba?
Larwy włośnia krętego przedostają się do mięśni i powodują ich zapalenie. Możliwe są ciężkie powikłania: zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie płuc i mózgu. Chorzy mogą się leczyć nawet miesiąc. Część włośni ulega degradacji już na początku zakażenia. Część występuje w formie ukrytej przez wiele lat, a z czasem ulega zwłóknieniu.  
 
Jak leczyć?
Jednak w początkowym etapie włośnicę można dość łatwo wyleczyć. Pasożyty nie rozprzestrzenią się, jeśli szybko poda się lekarstwa. Bywa jednak, że jeszcze część pozostaje przez wiele lat w formie nieaktywnej. Włośnica nie jest jednak chorobą przewlekłą. Jest to choroba ostra, która może mieć powikłania neurologiczne. Te objawy ustąpią, jeśli nie doszło do niedowładu. Większość dolegliwości, takich jak bóle mięśni, powinna minąć po 2-4 latach.
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama