Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 00:39
Reklama

Stawki za śmieci w Gryfinie

Za segregowane śmieci jedna osoba w gminie Gryfino zapłaci co najmniej 11 zł, a za niesegregowane 13 zł. Ceny zweryfikują rynek i przetarg, który rozstrzygnie jakie będą rzeczywiste kwoty do zapłacenia przez mieszkańców gminy. Ustalenie stawek poprzedziła długa dyskusja dotycząca nie tylko kwot, ale i sposobu przeprowadzania segregacji.

-Stworzyliśmy spójny system, który spełnia warunki ustawy – mówiła Janina Major, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i ochrony środowiska.

I owe opracowanie stało się punktem wyjścia do dyskusji radnych.
 
Wypracowano 3 propozycje dotyczące kwot za śmieci (segregowane i niesegregowane).
-11 i 13 zł – komisja budżetowa
-11-15 zł – Bezpartyjny Blok Samorządowy
-12-16 zł – propozycja burmistrza, który obniżył swoje początkowe wyliczenia…
Przegłosowano pierwszy wniosek jako najdalej idący i on przeszedł 13 za i 8 przeciw.
 
Radni dyskutowali nad tym, czy prawidłowe jest przyjęcie w założeniach 20 proc. nieściągalności.
-Zagrożenie istnieje, że nie będzie to 20 proc., a drugi problem wynika z wyliczenia ilości osób zamieszkujących dane gospodarstwo – powiedział burmistrz Henryk Piłat. –Stawki to wola rady, ale proszę podjąć decyzję z pełną świadomością, że w ciągu roku nie będzie mowy o zmianie stawki i jeśli będzie różnica między wpływami a kosztami, trzeba będzie przeznaczyć dodatkowe pieniądze. To oznacza, że pewne zadania w budżecie mogą być niewykonane – dodał burmistrz.
 
Radni dyskutowali nad kwestiami praktycznymi jak segregować śmieci.
-Jak jest mała różnica między śmieciami segregowanymi, to nikt nie będzie segregował – stwierdził Zenon Trzepacz. Radni R. Guga, M. Suchomski. M.Chnura-Nycz twierdzą, że mieszkańcy mają taką świadomość, że segregację robią już teraz. Radny Krzysztof Hładki pytał jak to będzie wyglądało w blokach, gdzie zsyp jest jeden. Okazało się, że pojemniki mają stanąć przy bloku, a problemami technicznymi mają zająć się spółdzielnie mieszkaniowe.
 
-Chce się szybko obciążyć kosztami społeczeństwo, a nie uwzględnia się realiów. W domu trzeba będzie przerobić meble w kuchni, żeby zmieścić kilka pojemników. Co zrobi burmistrz, gdy PUK nie wygra przetargu? Czy taki plan jest przygotowany? – pytał burmistrza Mieczysław Sawaryn.
 
-Nie powiem państwu jaką kwotę zaproponujemy podczas przetargu, bo nie za to mi płacą – powiedział Rafał Mucha, prezes PUK. Poinformował, że tylko kilka procent śnieci poddanych jest recyklingowi.
 
-Nie wiemy jak zachowa się rynek. Polska tonie w śmieciach – powiedziała Jolanta Witowska. -To, co w krajach Europy Zachodniej funkcjonuje od dawna, u nas jest w sferze życzeń np. recykling. Występując do Unii zgodziliśmy się również na selektywną zbiórkę śmieci. Ale nie dlatego powinniśmy to czynić. Jesteśmy mieszkańcami Ziemi i musimy zacząć o nią dbać! – dodała radna.
Radna zaapelowała, aby przeprowadzić kampanię edukacyjną, ale nie pozorowaną, a taką, która podnosi świadomość ekologiczną.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama